Lipcowy skwar wisi nad wzgórzem rakietowego poligonu Pelham w stanie New Hampshire, gdzie ustawiono elementy najnowszego radaru Patriot 360 stopni AESA. Na pokrytym gęstym lasem sąsiednim stoku widać wyrzutnie z ćwiczebnymi pociskami Raytheona.
Po wiosennym pokazie dla przedstawicieli polskiego MON teraz dziennikarze mają się przekonać, że amerykańska broń wybrana dla tarczy powietrznej średniego zasięgu Wisła dysponuje nowoczesnym radiolokatorem, który widzi zagrożenia nie tylko na wprost, ale też wokół rakietowej baterii.
Rozgrzane powietrze faluje nad pokrytymi maskującą farbą instalacjami, w których po wielekroć sprawdza się niezawodność przeciwlotniczej i przeciwrakietowej broni. Gospodarze dosłownie na każdym kroku uprzejmie, lecz stanowczo przypominają o bezwzględnym zakazie fotografowania.
W Pelham warunki do radarowego treningu są wyśmienite: elektroniczne oczy systemu Patriot mogą przeszukiwać przestrzeń całego północno-wschodniego wybrzeża USA, m.in. śledzić ruch na podejściu międzynarodowego lotniska w Bostonie.
Superprocesory GaN
Ważący kilkanaście ton zestaw anten przyszłego nowego radaru Patriot budzi zrozumiałe zainteresowanie: do jego budowy użyto procesorów nowej generacji wykorzystujących azotek galu (GaN). Dzień wcześniej w Centrum Zintegrowanej Obrony Powietrznej Raytheona w Andover (Massachusetts) badacze produkujący w „kosmicznych" warunkach układy scalone GaN przekonywali, że radiolokacja tworzona w tej technologii jest dziesięciokrotnie wydajniejsza, precyzyjniejsza i znacząco tańsza w eksploatacji niż urządzenia radarowe używane teraz na świecie. Raythyeon już buduje wojskowy radar nowego typu (jest pionierem w skali globalnej w tej dziedzinie), a układy scalone z azotkiem galu zamierza zastosować w sprzęcie do walki radioelektronicznej, którego celem jest paraliżowanie systemów rozpoznania i dowodzenia potencjalnego wroga.