Polskie sądy przekonują się do systemu dozoru elektronicznego

Polskie sądy przekonują się do kary ograniczenia wolności wykonywanej w systemie dozoru elektronicznego. Jest to pięć razy tańsze niż miesiąc więzienia.

Aktualizacja: 18.10.2015 18:33 Publikacja: 18.10.2015 17:52

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Pierwsi skazani przez sądy na ograniczenie wolności odbywają już karę z elektroniczną bransoletą na ręce, czyli w systemie dozoru elektronicznego (SDE). Możliwe to jest dzięki zmianie przepisów od 1 lipca 2015 r. To pierwszy widoczny efekt reformy prawa karnego i procedury karnej.

Boom na karę poza murami

Od 1 lipca elektroniczna bransoleta nie pilnuje już skazanych na więzienie, tylko na ograniczenie wolności lub ukaranych zakazem zbliżania się i wobec których stosowany jest dozór mobilny.

– To działa – zapewnia gen. Paweł Nasiłowski, pełnomocnik ministra sprawiedliwości i dyrektor Biura Dozoru Elektronicznego CZSW. I podaje, że z elektroniczną bransoletą karę odbywa dziś w sumie 3828 osób. W tym dziewięciu skazanych na karę ograniczenia wolności i jedna z zakazem zbliżania się i orzeczonym tzw. dozorem mobilnym na nowych zasadach.

– Lada dzień do SDE dołączy kolejnych 15 skazanych na ograniczenie wolności, ponieważ sądy, które właśnie wydały wyroki, zarezerwowały dla nich już miejsca w systemie – podaje gen. Nasiłowski.

– To bardzo dobry sposób na spopularyzowanie kary ograniczenia wolności – uważa krakowski sędzia Marek Waligóra. I przyznaje, że wobec braku zainteresowania zatrudnianiem skazanych przez samorządy kara ograniczenia wolności polegająca na wykonywaniu prac społecznych praktycznie nie istniała.

SDE ma swoje zalety. Jest skuteczny – na 47 tys. skazanych, którzy do tej pory skorzystali z elektronicznej bransolety, tylko 10 proc. naruszyło jego warunki, oraz indywidualny – dzięki dopasowaniu harmonogramu dnia do warunków życiowych skazanego nie musi on rezygnować z pracy czy opieki nad dziećmi.

Nie bez znaczenia jest też koszt ograniczenia wolności w systemie. Miesięcznie wynosi on 334 zł. Za dobę za kratami państwo płaci 10 zł i 68 gr.

Ukarani ograniczeniem wolności to nowa grupa skazanych z bransoletą. Cały czas jednak mogą się zgłaszać do systemu skazani na karę pozbawienia wolności do roku. Warunek jest taki, żeby wyrok zapadł przed 1 lipca. Jak wstępnie obliczono, takich osób jest obecnie 26 tys.

Zyskowna inwestycja

System po wprowadzeniu nowych zasad jest rozbudowywany. Niezbędne prace techniczne zostały już wykonane. I tak, już w tym roku system objąć może 10 tys., osób, w przyszłym –12,5 tys., a pełna jego zdolność ma być osiągnięta w 2017 r. i wynosić będzie 15 tys. miejsc na dobę.

– Gdyby zaszła potrzeba uruchomienia większej ilości stanowisk dozoru, to w umowie z wykonawcą systemu można zwiększyć dozór do 40 proc. – zapewniono nas w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Chwilowa kontrola

Jak wygląda kara ograniczenia wolności w SDE?

Skazany co do zasady pozostaje na wolności, a co za tym idzie, poza okresami wyraźnie wskazanymi w harmonogramie nie może podlegać kontroli z wykorzystaniem urządzeń technicznych (np. musi przebywać w mieszkaniu codziennie od 15.30 do 23.00; w pozostałym czasie może robić co chce). Kiedy dokładnie ma być kontrolowany – to ustali sąd w specjalnie przygotowanym dla konkretnego skazanego elastycznym harmonogramie.

Z reguły sąd bierze pod uwagę obowiązki domowe skazanego (opieka nad dziećmi, zajęcia domowe, zakupy itd.) oraz godziny i charakter pracy.

Pierwsi skazani przez sądy na ograniczenie wolności odbywają już karę z elektroniczną bransoletą na ręce, czyli w systemie dozoru elektronicznego (SDE). Możliwe to jest dzięki zmianie przepisów od 1 lipca 2015 r. To pierwszy widoczny efekt reformy prawa karnego i procedury karnej.

Boom na karę poza murami

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów