Które projekty obywatelskie ustaw trafią do kosza przed końcem kadencji Sejmu

Sejm kolejnej kadencji może kontynuować prace jedynie nad projektami obywatelskimi. Takich w ostatnich czterech latach było 30.

Aktualizacja: 09.10.2015 09:33 Publikacja: 09.10.2015 08:00

Które projekty obywatelskie ustaw trafią do kosza przed końcem kadencji Sejmu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W czwartek się rozpoczęło, a w piątek zakończy ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji. Wszystkie projekty poselskie czy rządowe, których nie zdąży uchwalić, pójdą do kosza.

Nowy parlament może kontynuować prace tylko nad obywatelskimi. A w mijającej kadencji było ich 30. Kolejna, dotycząca finansowania religii w szkołach, poddawana jest weryfikacji i nie ma jeszcze numeru druku.

12 projektów obywatelskich posłowie odrzucili, wśród nich słynny projekt znoszący obowiązek szkolny dla sześciolatków autorstwa małżeństwa Elbanowskich pilotowany przez stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców Karoliny i Tomasza Elbanowskich.

Tylko trzy zostały uchwalone, wśród nich jeden autorstwa Polskiego Związku Działkowców dotyczący ogrodów działkowych. Szanse na to, że prace nad innymi inicjatywami obywatelskimi będą kontynuowane po wyborach, są niewielkie, bo np. powielają propozycje rządowe – jak ta o zawodzie terapeuty. Takich projektów jest 14. Na następną kadencję Sejmu przechodzi m.in. projekt dotyczący celników, którzy chcą przechodzić na emeryturę tak jak inne służby mundurowe. Teraz dostają świadczenie z ZUS.

Posłowie zajmą się także propozycją złożoną przez organizacje samorządowe dotyczącą podniesienia udziału gmin w PIT.

– Nasza propozycja nic nie straciła na aktualności. Będziemy walczyć w przyszłej kadencji – zapowiada Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.

Niektóre projekty leżą w Sejmie od kilku lat i nic się z nimi nie dzieje. Rekordziści w sejmowej zamrażarce tkwią od dwóch kadencji. Tymczasem propozycje obywatelskie mogą być procedowane w Sejmie maksymalnie właśnie dwie kadencje. Oznacza to, że teraz trafią one do kosza.

Chodzi o projekt nowej ustawy o ochronie zwierząt i propozycje zmian do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Pierwszy, autorstwa organizacji zajmujących się prawami zwierząt, przewidywał m.in. zakaz nieuzasadnionego zabijania zwierząt oraz znęcania się nad nimi, zawiera też przepisy dotyczące zwierząt domowych.

– Jakakolwiek próba poprawy losów zwierząt w Polsce budzi zawsze opór – mówi Cezary Wyszyński z fundacji VIVA, współautora projektu. – Nie inaczej było i w tym przypadku. Zabrakło woli politycznej i tyle – dodaje.

Podobny los spotka też propozycję „Solidarności" dotyczącą zwiększenia płacy minimalnej.

– Do tej pory nie udało się uzyskać stanowiska rządu do niego. Stąd ta blokada w pracach nad tym projektem – mówi Henryk Nakonieczny z NSZZ „Solidarność".

W czwartek się rozpoczęło, a w piątek zakończy ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji. Wszystkie projekty poselskie czy rządowe, których nie zdąży uchwalić, pójdą do kosza.

Nowy parlament może kontynuować prace tylko nad obywatelskimi. A w mijającej kadencji było ich 30. Kolejna, dotycząca finansowania religii w szkołach, poddawana jest weryfikacji i nie ma jeszcze numeru druku.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara