Czy wewnętrzna komunikacja mailowa w firmie to przeżytek? Zdaniem wielu menedżerów, tak. Szczególnie w dużych korporacjach coraz więcej szefów pozwala swoim pracownikom rozmawiać ze sobą o sprawach służbowych na Facebooku, czy poprzez takie aplikacje jak Chatter, Slack i Yammer. W niektórych firmach w czasie pracy dozwolone jest nawet wysłanie do kolegi z biura zdjęcia przez Snapchata.
Rynek programów służbowych używanych do komunikacji wewnętrznej jest obecnie wart ok. 5 mld dol. W 2019 r. jego wartość urośnie do ponad 8 mld dol. – wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Markets and Markets.
Facebook postanowił momentalnie wykorzystać rosnącą popularność serwisów społecznościowych w świecie biznesu, nie tylko w celach marketingowych i do ułatwienia kontaktu z klientem, ale również do komunikacji między pracownikami. W styczniu bieżącego roku amerykański gigant wypuścił nową usługę, zwaną Facebook at Work. Jest ona dostępna już w blisko 300 firmach, m. in. w Heinekenie oraz Royal Bank of Scotland. Szkodzka grupa bankowa jest jak dotąd największym klientem serwisu. W październiku poinformowała, że w 2016 r. wszyscy pracownicy banku, których liczba sięga ok. 100 tys., będą korzystać z portalu.
Serwis oferuje te same możliwości, co tradycyjny Facebook, w tym tworzenie grup, wydarzeń oraz publikowanie postów, są one jednak widoczne tylko dla zamkniętego kręgu pracowników danej firmy. Niedawno pojawiła się również aplikacja Work Chat, będąca mobilnym uzupełnieniem Facebook at Work. Można na niej zarówno komunikować się z członkami zespołu, jak i wykonywać wspólne projekty, poprzez możliwość udostępniania w szybki sposób materiałów i notatek.
Największym atutem wykorzystania mediów społecznościowych w firmie jest szansa oderwania od monotonii, jaką jest ciągłe odpowiadania na maile służbowe. Przełożeni zaczynają dostrzegać, że kilka minut spędzonych przez pracowników na popularnych serwisach internetowych, celem porozumienia się z innymi osobami w firmie, zwiększa ich produktywność i zaangażowanie w pracy. W międzynarodowych korporacjach przestaje nawet dziwić fakt, że niektórzy szefowie zapraszają swoich podwładnych do kręgu znajomych na Facebooku.