Z początkiem lipca 2015 roku wejdą w życie przepisy, które umożliwią kontrole firm z użyciem tzw. jednolitego pliku kontrolnego (JPK). Pojęcie to oznacza – ogólnie mówiąc – zestrojenie ze sobą systemów księgowych u przedsiębiorców i w urzędach skarbowych. W rezultacie kontrole podatkowe nie będą wymagały obecności urzędników w siedzibach przedsiębiorstw. Wystarczy, że urząd skarbowy dostanie zestawienie danych za określony czas, a system informatyczny fiskusa sam błyskawicznie przeszuka te dane i wskaże nieprawidłowości. Kontrole mają szanse stać się krótsze i skuteczniejsze.
Zostało niewiele czasu
Na przeszkodzie takiemu scenariuszowi może jednak stanąć kwestia techniczna. Dotychczas Minister Finansów nie wydał bowiem rozporządzenia, które określałoby strukturę logiczną elektronicznych ksiąg podatkowych i dowodów księgowych. Jest to konieczne, by środowisko informatyczne u podatników zgadzało się z tym używanym przez fiskusa.
Wprawdzie przepisy ordynacji podatkowej umożliwiające zastosowanie JPK zaczną obowiązywać dopiero za ponad osiem miesięcy, ale to wcale nie jest tak odległy termin. Ministerstwo zapowiada, że inaczej niż w przypadku programu do wypełniania PIT, nie zapewni darmowego oprogramowania dla celów stosowania JPK. Dostosować system będą musiały firmy oferujące programy komercyjne.
– Na stworzenie odpowiedniego produktu dla tych potrzeb potrzeba nam około pół roku – twierdzi Bogdan Zatorski, kierownik konsultingu biznesowego w firmie Sage, dostawcy oprogramowania dla biznesu. Wyjaśnia, że taki okres potrzebny jest nie tylko na stworzenie oprogramowania, ale przede wszystkim na jego testy, które zwykle trwają dwa–trzy miesiące.
W resorcie już pracują
Biuro prasowe MF zapewnia, że już trwają intensywne prace nad rozporządzeniem. Na razie jednak nie potrafi podać terminu jego wydania.