Rzeczpospolita: Jako marszałek senior zainauguruje pan posiedzenia Sejmu VIII kadencji. Przygotował pan coś specjalnego w swym przemówieniu?
Kornel Morawiecki, marszałek senior Sejmu VIII kadencji, poseł Kukiz'15, legendarny założyciel „Solidarności Walczącej": Chciałbym podnieść Polaków na duchu. Będę chciał zaproponować nową wizję Konstytucji RP. Polacy powinni usłyszeć, że my, posłowie, jesteśmy ich sługami i jesteśmy dla innych, a nie tylko dla siebie. Musimy się spełnić jako naród, nie tylko jako jednostki, ale jako zbiorowość.
Szacunek Polaków do parlamentarzystów jest na niskim poziomie.
Będę chciał przywrócić szacunek dla parlamentarzystów.
Podobnie mówił Radosław Sikorski, kiedy został marszałkiem Sejmu.
Politycy nie mogą się wywyższać przez sprawowaną funkcję. Władza jest służbą. Parlamentarzyści muszą mieć świadomość służby. Jestem pełen nadziei, kiedy myślę o nowej kadencji Sejmu. Dojrzał, a raczej przejrzał, układ Okrągłego Stołu. Polacy chcą zmiany tego systemu. Jest wola zmiany, która objawiała się nowym rozdaniem politycznym w Sejmie. W końcu jedna partia ma możliwość sprawowania władzy. Mimo ordynacji proporcjonalnej będzie rządzić tylko jedna partia. Polska nie ma doświadczenia rządów monopartyjnych. To może być ciekawy eksperyment.
Nie obawia się pan zaostrzenia wojny polsko-polskiej w Sejmie?
Boję się, że Platforma będzie opozycją totalną. Kiedy rzecznik pani premier mówi, że nominacja Antoniego Macierewicza na szefa MON to największe kłamstwo ostatniego 25-lecia, to myślę, że takich nieprawdziwych zdań mówić się nie powinno. Nawet jeśli pani Beata Szydło popełniła niezręczność, mówiąc wcześniej, że to Jarosław Gowin może być szefem MON, to prawem premiera in spe jest ustawianie swojego gabinetu.
To nie było oszustwo wyborcze?
To była niezręczność wyborcza. Pani Szydło niepotrzebnie się obawiała, że zagraniczne wypowiedzi Antoniego Macierewicza osłabią zwycięstwo PiS. Szykowanie Jarosława Gowina na szefa MON było niepotrzebną nerwowością w obozie PiS. To nie było przemyślane, ale nazywać to największym oszustwem ostatniego 25-lecia w świetle tego, co się stało z majątkiem narodowym po 1989 roku i wieloma aferami? Niepotrzebne słowa pana rzecznika.