Charakterystyczny owal dachu parlamentu i słowo „Sejm", w którym litera „j" przypomina polską flagę – tak będzie wyglądać nowe logo Sejmu. Zastąpi obecne, które przedstawia budynek przy ul. Wiejskiej.
Dotychczasowe logo niektórym internautom kojarzy się z pełzającym ślimakiem. W dodatku nie zawiera polskich barw narodowych. W 2011 roku wzbudziło to protesty posłów PiS, którzy odkryli, że polska flaga znikła też z legitymacji poselskich. Mimo to pomysł wymiany logo budzi w Sejmie mieszane uczucia.
Dlaczego? Wcześniejsze powstało zaledwie cztery lata temu. Jednak głównym powodem jest cena nowego logotypu. – Nasze władze zachowują się jak szejkowie w Arabii Saudyjskiej, którzy mają duże nadwyżki pieniędzy – krytykuje poseł PiS Maks Kraczkowski, który od lat śledzi wydatki rządu na reklamę i promocję.
Wcześniejsze logo wykonała artystka Agnieszka Sobczyńska. Kancelaria Sejmu zleciła jej to zadanie, gdy nie udało się wyłonić zwycięzcy otwartego konkursu na logo. Projekt kosztował 5 tys. złotych. Koszt nowego to aż 12 tys. euro, czyli dziesięciokrotnie więcej.