Przybywa wielbicieli Putina

Powstała kolejna prorosyjska partia. Założył ją reżyser zwany kiedyś „nadzieją polskiego kina".

Aktualizacja: 09.09.2015 11:53 Publikacja: 08.09.2015 21:00

Przed Legionem Patriotów na scenie politycznej była już prorosyjska partia Zmiana Mateusza Piskorski

Przed Legionem Patriotów na scenie politycznej była już prorosyjska partia Zmiana Mateusza Piskorskiego (na zdjęciu, luty 2015 r.)

Foto: PAP/Tomasz Gzell

– Gdyby Polska miała takiego prezydenta jak Putin, byłaby potęgą. Potrzebujemy silnej ręki – mówi Konrad Niewolski.

Na początku XXI wieku wyreżyserował m.in. „Symetrię", „Palimpsest" i „Job, czyli ostatnią szarą komórkę". Obsadzał takich aktorów jak Andrzej Chyra i Borys Szyc, jednak dziewięć lat temu wycofał się z działalności artystycznej i zajął biznesem. Właśnie wraca jako polityk. Zarejestrował w sądzie partię Legion Patriotów.

Niewolski mówi, że politykę traktuje poważnie. – Postanowiłem, że coś trzeba zmienić w Polsce, gdy pewnego dnia zauważyłem starszych ludzi, liczących bilon w aptece – wyjaśnia. Dlatego jego partia głosi hasła socjalne. Opowiada się za walką z międzynarodowymi korporacjami, zniesieniem barier awansu społecznego i obniżeniem podatku dochodowego.

Jednak przede wszystkim Legion Patriotów wyraźnie akcentuje swoją prorosyjskość. – Powinniśmy trzymać ze Słowianami, a nie być pieskiem do szczekania na Rosję – podkreśla Niewolski.

To nie pierwsze prorosyjskie ugrupowanie, które powstało w Polsce po wybuchu kryzysu ukraińskiego. W lutym odbył się kongres założycielski partii Zmiana, na której czele stoi Mateusz Piskorski, były bliski współpracownik Andrzeja Leppera. Zmiana podpisała porozumienia z istniejącymi już ugrupowaniami głoszącymi prorosyjski kurs: Polską Lewicą, Samoobroną i Partią Regionów.

– Cieszę się, że żyję w kraju, w którym inicjatywy prorosyjskie mają charakter marginalny. W państwach takich jak Francja czy Niemcy prokremlowska jest duża część politycznego głównego nurtu – zauważa Ryszard Czarnecki z PiS, wiceszef Parlamentu Europejskiego specjalizujący się w tematyce wschodniej.

Nie ukrywa jednak, że nawet takie inicjatywy są problematyczne, bo wykorzystuje je rosyjska propaganda. – Są jej potrzebne, by pokazać, że nawet w Polsce są ugrupowania opowiadające się za Rosją. Oczywiście prokremlowskie media nie dodają, że to partie spoza parlamentu – mówi Czarnecki.

Przykłady? W sierpniu w rocznicę nalotu atomowego na Hiroszimę partia Zmiana protestowała przeciw obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Protest pokazała prokremlowska telewizja RT.

Gdy Mateusz Piskorski i szef Partii Regionów Bolesław Borysiuk podpisali się pod apelem o uwolnienie domniemanych „więźniów politycznych na Ukrainie", na stronie internetowej poświęconej tej akcji zostali przedstawieni jako szefowie polskich ugrupowań. Zabrakło adnotacji, że niewielkich i pozaparlamentarnych.

Rosyjskie media nagłośniły też powstanie związanego ze Zmianą Powiernictwa Kresowego. Organizacja ta domaga się od Ukrainy rekompensat za ziemie pozostawione niegdyś przez polskich obywateli.

Mateusz Piskorski mówi, że nie czuje się narzędziem w rękach kremlowskiej propagandy. – Na takiej samej zasadzie dowolnego polityka nawołującego do współpracy z Niemcami lub Stanami Zjednoczonymi mogę określać mianem agenta wpływu. To absurd, w który nie ma sensu brnąć – tłumaczy.

Dodaje, że choć Zmiana nie startuje w najbliższych wyborach, ma już 2,5 tys. działaczy. Z kolei Konrad Niewolski utrzymuje, że do Legionu Patriotów „codziennie zgłaszają się nowi ludzie".

Czy takie inicjatywy mają szanse zaistnieć w polityce, a nie tylko w prokremlowskich mediach? Nie wierzy w to Ryszard Czarnecki. Były europoseł Polski Razem Paweł Kowal uważa jednak, że „trzeba je obserwować". – Ostatnie wybory pokazały, że ze środowisk, za które kiedyś nikt nie dawał pięciu groszy, może wyrosnąć partia osiągająca dobry wynik – tłumaczy.

ABW o promoskiewskich inicjatywach

– Zarówno w Polsce, jak i w innych krajach sąsiadujących z Rosją obserwujemy wiele działań, które wpisują się w definicję wojny hybrydowej – mówił w ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolitej" szef ABW gen. Dariusz Łuczak. Dodał, że „propaganda i dezinformacja" to „ogromna część owej wojny".

Jako przykład wymienił działalność Powiernictwa Kresowego związanego z partią Zmiana. – Jeśli w Polsce powstaje Powiernictwo Kresowe, które lansuje program rewindykacji mienia pozostawionego za Bugiem, to Moskwa może tylko zacierać ręce – wyjaśnił. Jego zdaniem za takimi inicjatywami często stoją polscy obywatele, jednak wykorzystuje je rosyjska propaganda, której zależy na podsycaniu antagonizmów między Polską, Ukrainą i Litwą. Jako inny przykład szef ABW wskazał witrynę Wileńska Republika Ludowa, która pojawiła się w internecie i sugerowała, że polska mniejszość wspomagana przez władze w Warszawie będzie próbowała oderwać Wilno od Litwy. – W dzisiejszych czasach nawet taka sytuacja może doprowadzić do poważnego kryzysu politycznego, tym bardziej że witryna pojawiła się przed wyborami samorządowymi na Litwie. Dlatego ekspresowo przekazaliśmy służbom litewskim informację, kto naszym zdaniem może za tym stać – powiedział Łuczak. —wef

– Gdyby Polska miała takiego prezydenta jak Putin, byłaby potęgą. Potrzebujemy silnej ręki – mówi Konrad Niewolski.

Na początku XXI wieku wyreżyserował m.in. „Symetrię", „Palimpsest" i „Job, czyli ostatnią szarą komórkę". Obsadzał takich aktorów jak Andrzej Chyra i Borys Szyc, jednak dziewięć lat temu wycofał się z działalności artystycznej i zajął biznesem. Właśnie wraca jako polityk. Zarejestrował w sądzie partię Legion Patriotów.

Niewolski mówi, że politykę traktuje poważnie. – Postanowiłem, że coś trzeba zmienić w Polsce, gdy pewnego dnia zauważyłem starszych ludzi, liczących bilon w aptece – wyjaśnia. Dlatego jego partia głosi hasła socjalne. Opowiada się za walką z międzynarodowymi korporacjami, zniesieniem barier awansu społecznego i obniżeniem podatku dochodowego.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Donald Tusk komentuje weto prezydenta Andrzeja Dudy. "Wdrażamy plan B"
Polityka
Wojna, wybory samorządowe, protesty rolników. O czym Polacy będą mówić w Święta?
Polityka
100 dni rządu Tuska. Wyzwania i niezrealizowane obietnice
Polityka
Weto Andrzeja Dudy ws. pigułki "dzień po". "Prezydent uważa kobiety za głupie"
Polityka
Mateusz Morawiecki kontra Donald Tusk. Poszło o walkę z inflacją