Napiętnowany skok na OFE

Krzysztof Kwiatkowski wypomni rządowi zmiany w OFE. Przypomni, że obniżenie długu to nie skutek reform.

Aktualizacja: 16.07.2015 15:28 Publikacja: 15.07.2015 20:59

Politolodzy zauważają, że Krzysztof Kwiatkowski nie unika tematów trudnych dla Platformy Obywatelski

Politolodzy zauważają, że Krzysztof Kwiatkowski nie unika tematów trudnych dla Platformy Obywatelskiej, z której się wywodzi

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Prezes Najwyższej Izby Kontroli co roku przedstawia Sejmowi analizę z wykonania budżetu państwa. Obecny szef Izby Krzysztof Kwiatkowski zrobi to na najbliższym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rzeczpospolita", Kwiatkowski zamierza jednym z głównych punktów swojego wystąpienia uczynić zabieg rządu Donalda Tuska, dzięki któremu znacznie obniżył państwowy dług publiczny.

Bolesny cios dla rządu

W przygotowanym przez NIK sprawozdaniu z wykonania budżetu przez rząd za 2014 r. działania dotyczące zmian w OFE zostały ocenione surowo.

Krytyka Izby – której szefuje polityk PO i były minister rządu Donalda Tuska – nie jest dla rządu komfortowa. NIK potwierdza bowiem twierdzenia ekonomistów i opozycji, że zabieg ten wynikał bardziej z krótkoterminowych działań politycznych niż dbałości o przyszłe pokolenia emerytów.

130 mld zł o tyle obniżył się dług publiczny dzięki jednorazowemu przesunięciu środków z OFE

NIK wskazuje, że zmniejszenie długu publicznego o 55,5 mld zł na koniec 2014 r. „nastąpiło na skutek jednorazowego zdarzenia związanego z przeprowadzonymi w 2014 r. zmianami w systemie emerytalnym. W ich wyniku nastąpiło umorzenie obligacji Skarbu Państwa, które otwarte fundusze emerytalne przekazały do ZUS. Skutkowało to jednorazowym obniżeniem PDP (państwowego długu publicznego – red.) o 130,2 mld zł" – podaje raport z kontroli budżetu państwa. W dokumencie, na którym będzie się opierać Kwiatkowski w swym wystąpieniu, znalazło się też kluczowe stwierdzenie: „Gdyby nie miało miejsca umorzenie obligacji, nastąpiłby wzrost długu w szacowanej wysokości 74,6 mld zł".

Chodzi o nowelizację ustawy o systemach emerytalnych z 3 lutego 2014 r., dzięki której z otwartych funduszy emerytalnych zostały przekazane do ZUS m.in. obligacje o wartości ponad 130 mld zł. Następnie zostały one umorzone. To pozwoliło rządowi obniżyć progi oszczędnościowe o 7 pkt proc. i nie musiał wprowadzać cięć budżetowych, które odbijają się na notowaniach rządu.

Dzięki temu zabiegowi Polska podskoczyła w rankingu państw UE. NIK w raporcie zaznacza: „Relacja zadłużenia sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB na poziomie 50,1 proc. stawia Polskę na dziesiątym miejscu wśród krajów Unii Europejskiej, tj. o dwa miejsca wyżej niż w 2013 r.". I dodając, że wyższe relacje zadłużenia do PKB ma większość krajów zachodnich.

74 mld zł o tyle – jak podaje NIK – wzrósłby dług publiczny, gdyby nie przesunięto środków z OFE

Kiedy w maju 2015 r. Komisja Europejska postanowiła zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu, Kopacz publicznie mówiła: „Jest to potwierdzenie naprawdę wielkiego sukcesu naszego kraju". – Z jednej strony udało się naprawić finanse publiczne, a z drugiej strony osiągnąć najwyższy w Europie wzrost gospodarczy – chwaliła się Kopacz, podkreślając, że zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu jest „nagrodą za zaciskanie pasa". Z raportu NIK wynika jednak co innego.

Prezes buduje pozycję

Dr Bartłomiej Biskup, politolog, chwali Kwiatkowskiego za bezkompromisowość. – Prezes NIK nie boi się trudnych tematów, idących w poprzek partii, z której się wywodzi. Nie tylko raport Izby z wykonania budżetu zawiera krytyczne elementy, również inne publikowane przez NIK w ostatnich latach bywały niekorzystne dla PO – zauważa Biskup. – Krzysztof Kwiatkowski robi rzetelne kontrole, czym buduje swoją pozycję. Do bólu wykonuje to, co powinien, nikt nie może liczyć na taryfę ulgową – zaznacza Biskup i zauważa, że ocena przejęcia środków z OFE na pewno nie pomoże PO. – Ta sprawa jest wciąż żywa, przypomniana przez ekonomistów, zwłaszcza przed wyborami, nie posłuży partii rządzącej – ocenia.

Politolog prof. Kazimierz Kik, uważa jednak, że przypomnienie sprawy OFE nie zaszkodzi PO. – Nie straci ona dotychczasowych wyborców, a może pozyskać nowych. PO może mieć proste wytłumaczenie, że na taki krok zdecydowała się z troski o emerytów. Jednak w efekcie przekazania środków z OFE do ZUS deficyt budżetowy został zmniejszony, dzięki czemu znaleźliśmy się w gronie nielicznych krajów, którym to się udało – ocenia Kik.

Trzeba będzie zapłacić

– Wskutek jednorazowego umorzenia zobowiązań dla OFE stan bieżącego zadłużenia państwa się poprawił, ale ten ruch obciąży w przyszłości Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, do którego będziemy musieli dołożyć, żeby wypłacić emerytury – mówi poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS) z Komisji ds. Kontroli Państwowej.

– Rząd przejadł pieniądze, nie miał żadnych pomysłów, jak zmniejszyć dług publiczny, więc zabrał środki Polek i Polaków gromadzone przez lata w OFE. Tak rozwiązał problem Platformy, ale nie obywateli – mówi poseł Dariusz Joński z SLD.

Mimo krytycznej oceny Izby dotyczącej redukcji długu publicznego ogólna ocena wykonania budżetu przez NIK jest pozytywna.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli co roku przedstawia Sejmowi analizę z wykonania budżetu państwa. Obecny szef Izby Krzysztof Kwiatkowski zrobi to na najbliższym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rzeczpospolita", Kwiatkowski zamierza jednym z głównych punktów swojego wystąpienia uczynić zabieg rządu Donalda Tuska, dzięki któremu znacznie obniżył państwowy dług publiczny.

Bolesny cios dla rządu

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Jan Strzeżek: Wybory na prezydenta Warszawy już się rozstrzygnęły
Polityka
Dlaczego ABW zasłoniło kamery monitoringu w domach Ziobry? Siemoniak wyjaśnia
Polityka
Adrian Zandberg o Szymonie Hołowni: Przekonał się na czym polega "efekt Streisand"
Polityka
Donald Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna jest realna. Musimy być gotowi
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce