Ryszard Petru odpowiedział na słowa Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS mówił, że politykom .Nowoczesnej brakuje dobrego wychowania. - Na pewno coś pana prezesa zdenerwowało, a sądzę, że zdenerwowało go to, że ktoś punktuje to co robi w inny sposób niż dotychczas, nie na zasadzie jesteście PiS to nie można, tylko punktowali konkretne rzeczy i błędy, które wprowadza PiS tego typu rozwiązaniem i zauważmy, że prezes Kaczyński nie może nam zarzucić, że myśmy coś tam zrobili pół roku temu, czy rok temu, tak jak zarzuca Platformie, dlatego jesteśmy dla niego niewygodnym, a jeszcze gorzej, że mniejszym przeciwnikiem, a musi się z nim zmierzać - skomentował lider .Nowoczesnej w Radiu Zet.
- Jarosław Kaczyński i PiS osłabia polską demokrację, młodą, dwudziestosześcioletnią, ale osłabia, osłabiając tą ważną instytucję demokracji - dodał Petru.
Lider .Nowoczesnej nie używa słowa "zamach" w kontekście TK, jednak zastrzega, że niedługo prawdopodobnie będziemy tak mówić.
Petru porównał polityków PiS do żołnierzy funkcjonujących w wojsku. Jego zdaniem takiego porządku nie da się utrzymać. - Rozdźwięk pomiędzy tą częścią bardziej rozsądną rządu, czyli Mateusz Morawiecki, pani Skarżyńska i tymi radykałami jest tak olbrzymia, że nie jest możliwe utrzymanie tego w dłuższym okresie czasu - ocenił.
PiS, zdaniem Petru, jest obecnie imperium, które niedługo się rozpadnie. - Jarosław Kaczyński się zakiwa, on nie jest w stanie wszystkiego kontrolować, oni teraz mają taki miesiąc miodowy - mówił. - Moim zdaniem on idzie w tym momencie za ostro, za szybko, łamiąc jakby zasady państwa prawa, jestem przekonany, że część PiS tego nie wytrzyma, na pewno straci centrowy elektorat - dodał.