Jeśli członek zarządu jest w stanie obronić twierdzenie, że zakres usług, za które wystawia spółce fakturę, nie pokrywa się z tym, za który bierze pensję członka zarządu, nie ma przeszkód, by jako przedsiębiorca rozliczał się liniowym, 19-proc. PIT. Tak wynika z interpretacji Izby Skarbowej w Łodzi.
Sprawa dotyczyła członka zarządu spółki z o.o. sprawującego funkcję na podstawie cywilnoprawnej umowy o zarządzanie. Zgodnie z ustawą o PIT przychody z takiego kontraktu są zaliczane do działalność wykonywanej osobiście i opodatkowane według stawek 18 i 32 proc.
Menedżer opisał, że wykonując nadal czynności zarządcze, zamierza prowadzić jednoosobową firmę świadczącą usługi doradczo-marketingowe i jako podmiot gospodarczy będzie świadczył takie usługi na rzecz zarządzanej przez siebie spółki. Zaznaczył, że działania wynikające z zakresu umowy o doradztwo i marketing są całkowicie odrębne od zarządczych i będą wykonywane poza czasem sprawowania obowiązków zarządu. Realizacja nowej umowy będzie się odbywać w pomieszczeniach wynajmowanych od spółki, w dni wolne od pracy i po godzinach.
Podatnik stwierdził, że będzie mógł skorzystać z 19 proc. stawki liniowej.
Izba zasadniczo zgodziła się z jego stanowiskiem. Podkreśliła jednak, że bazuje wyłącznie na opisie przedstawionym przez podatnika, a istotne jest to, czy w ramach firmy będzie on faktycznie wykonywał czynności kierowania czy zarządzania spółką. Z wniosku o wydanie interpretacji wynikało że nie, więc organ podatkowy potwierdził możliwość odprowadzania podatku liniowego.