Już od 1 stycznia 2016 r. ma obowiązywać drakoński podatek nakładany na tych, którzy dostają sowite odprawy i odszkodowania po odejściu z państwowych spółek. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o PIT. I podwyższył proponowany przez PiS podatek – z 65 na 70 proc.
Nowe przepisy dotyczą spółek, w których Skarb Państwa albo np. jednostki samorządu terytorialnego dysponują bezpośrednio lub pośrednio większością głosów na zgromadzeniu wspólników albo na walnym zgromadzeniu. Sankcyjny podatek będą musiały potrącić wtedy, gdy odszkodowanie przyznane na podstawie przepisów o zakazie konkurencji przekroczy wysokość wynagrodzenia otrzymanego z tytułu umowy o pracę lub o świadczenie usług wiążącej ze spółką w okresie sześciu miesięcy (w projekcie pierwotnie była mowa o 12 miesiącach) poprzedzających pierwszy miesiąc wypłaty odszkodowania. Przy odprawach i odszkodowaniach za skrócenie okresu wypowiedzenia lub rozwiązanie umowy przed terminem próg to trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia.
Wyższy podatek nie obciąży jednak całej wypłaty. Kwoty do określonych w nowelizacji limitów będą opodatkowane według skali. Czyli z reguły 32-proc. podatkiem, natomiast nowym 70-proc. PIT tylko nadwyżka. Będzie to ryczałt (nie przysługują przy nim koszty uzyskania przychodu).
– Nowe przepisy nie mają zastosowania do odpraw i odszkodowań wypłaconych do 31 grudnia. Zostaną rozliczone na starych zasadach, czyli według skali podatkowej – mówi Łukasz Bączyk, doradca podatkowy w firmie doradczej Crido Taxand.
Celem nowelizacji jest ukrócenie patologii polegającej na przyznawaniu astronomicznych odpraw oraz odszkodowań członkom zarządów.