Dobra wiadomość dla pracowników, zleceniobiorców i ich firm, które pomyliły się w rozliczeniach z ZUS. Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się z fiskusem, że w takim przypadku powstaje przysporzenie majątkowe opodatkowane PIT.
Kanwą sporu była interpretacja. Z wnioskiem o jej wydanie wystąpił klub sportowy. Wyjaśnił, że jako płatnik źle wywiązał się ze swoich obowiązków wobec ZUS. Nie naliczał składek od nagród za wyniki sportowe. Postanowił naprawić swój błąd i uiścić zaległe składki od należności wypłacanych zleceniobiorcom, bez dochodzenia ich zwrotu. Zapytał, czy wartość zaległych składek odprowadzonych w celu wywiązania się z obowiązków płatnika stanowi dla zawodników dochód podlegający opodatkowaniu i czy ma obowiązek pobrać zaliczki na podatek od ich wartości?
Ku zaskoczeniu klubu fiskus odpowiedział, że tak. Urzędnicy tłumaczyli, że do poniesienia wydatku w wymiarze finansowym w wyniku prawidłowego obliczenia zobowiązani byliby zawodnicy. Zapłacenie składek za zawodnika i jednoczesne zaniechanie dochodzenia ich zwrotu powoduje, że uzyskali oni od klubu przysporzenie majątkowe. Powstał przychód i klub powinien pobrać od niego zaliczki na PIT.
Klub zaskarżył interpretację. Wskazywał na istotę składki na ubezpieczenie społeczne. Tłumaczył, że to na płatniku ciąży odpowiedzialność za pobranie i wpłacenie składek, a ubezpieczony zostaje zwolniony z wszelkiej odpowiedzialności za jego błędy. Uchybienie płatnika, polegające na zbyt późnej wpłacie składek, nie może być uznane za świadczenie dokonane za ubezpieczonego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu nie podzielił tego stanowiska. Rację skarżącemu przyznał dopiero NSA. Nie miał żadnych wątpliwości, że klub, dokonując wpłaty do ZUS, wywiązywał się z własnego obowiązku jako płatnika, czyli nie dokonywał tego za kogoś.