Do napisania poniższych refleksji zainspirował mnie artykuł Juliusza Gałkowskiego i Tomasza F. Krawczyka zatytułowany „Milczenie olbrzyma", który ukazał się na łamach „Rz" 3 sierpnia. Autorzy stwierdzają, że Kościół jako ważny wychowawca społeczny milczy. Piszą, że nie jest to wprawdzie milczenie absolutne, ale przekonują też, że „w powszechnym dyskursie zanikła katolicka nauka społeczna. W Polsce trudno nazwać tę sytuację inaczej niż milczeniem olbrzyma".
Apelują, by nie chować skarbu pod korcem. A skarbem tym jest nauka społeczna Kościoła z jej dwutysięcznym bogactwem. Autorzy kończą artykuł zachętą: warto, by społeczeństwo i jego instytucje zaczęły z tego bogactwa korzystać, a sam Kościół, by przestał chować ten skarb pod korcem.