Rz: Czy przedsiębiorcom potrzebne jest wsparcie przy zatrudnieniu młodych niedoświadczonych pracowników?
Monika Zaręba: Refundacja części kosztów zatrudnienia młodej osoby, której brakuje doświadczenia zawodowego, może stanowić dużą pomoc dla pracodawcy. Gdy na rynku zaczyna brakować odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, rozszerzają się kryteria poszukiwania. Jedną ze strategii przyjmowanych przez pracodawców jest obniżanie wymagań wobec kandydatów do pracy – zarówno pod względem kwalifikacji, jak i doświadczenia. W takich przypadkach odpowiednie przygotowanie do wykonywania pracy na konkretnym stanowisku oznacza dodatkowe koszty ponoszone przez pracodawcę. Dlatego każde wsparcie, które przyczyni się do ich obniżenia, pozwala często zdecydować o tym, czy w ogóle stworzyć nowe miejsce pracy.
Jakie znaczenie ma wielkość firmy? Czy o taki dotowany etat może się ubiegać osoba prowadząca działalność gospodarczą, która do tej pory nikogo nie zatrudniała?
Wielkość firmy nie ma znaczenia przy ubieganiu się o ten rodzaj wsparcia. Z pomocy może więc skorzystać także ten, kto do tej pory w ogóle nikogo nie zatrudniał. Wśród ograniczeń, które nie pozwalają na uzyskanie takiej refundacji, ustawa przewiduje m.in. zmniejszenie zatrudnienia z przyczyn dotyczących zakładu pracy, do którego doszło w okresie sześciu miesięcy przed złożeniem wniosku o refundację.
Związanie się umową z urzędem pracy na dwa lata to duże ryzyko dla przedsiębiorcy. W razie finansowych tarapatów będzie to kula u nogi, bo wcześniejsze zerwanie kontraktu oznacza konieczność zwrotu dotacji. Czy można jakoś zminimalizować to ryzyko?