Od czasu wprowadzenia szybkiego internetu do naszych domów i rozwoju internetu mobilnego inwestycje online bardzo zyskują na popularności. Oprócz walut inwestorzy coraz chętniej interesują się również możliwością inwestycji online w surowce, indeksy giełdowe i akcje.
Rynki finansowe w dobie globalizacji, informatyzacji i wszechobecnej technologii jak nigdy dotąd podatne są na ogrom zjawisk o różnym charakterze. Każdego dnia inwestorzy na całym świecie bombardowani są wiadomościami o kolejnych, często nagłych i gwałtownych, zmianach kursów walut, surowców, indeksów giełdowych czy akcji. Ruchy te nie biorą się znikąd, a każdy z nich jest wynikiem napływu na rynki finansowe informacji o charakterze gospodarczym lub politycznym. Każda transakcja na rynku kapitałowym niesie ze sobą pewną informację, która stała się czynnikiem zachęcającym do jej zawarcia.
Inwestorowi ciężko dziś się odnaleźć na rynku finansowym bez nowoczesnej aplikacji transakcyjnej dostępnej na laptopie, tablecie i smartfonie i odpowiedniej obsługi serwisowej ze strony domów maklerskich. To wszystko musi być jednak poparte solidną wiedzą w obszarze rynku kapitałowego, który z punktu widzenia przeciętnego początkującego inwestora jest bardzo skomplikowany.
Dlatego podstawowym elementem w drodze do odniesienia sukcesu inwestycyjnego musi być dobrze zaplanowana i odpowiednio przeprowadzona edukacja finansowa. Jest ona niezbędna, aby osiągnąć zysk i ograniczyć stratę, ale też istotna z punktu widzenia obiektywnej oceny naszych decyzji o finansach.
Kluczem do przewartościowania swoich przekonań dotyczących pieniędzy, ich zarabiania, oszczędzania i pomnażania, jest po prostu regularne zdobywanie wiedzy. Dzięki poszerzaniu horyzontów i większemu zrozumieniu funkcjonowania mechanizmów kierujących rynkami finansowymi zaczynamy dostrzegać okazje, które bez świadomości i inteligencji finansowej są często niezauważalne. Ten proces stałej edukacji przydaje się zresztą nie tylko w inwestycjach związanych stricte z rynkami kapitałowymi, ale również wszystkich decyzji inwestycyjnych, które często podejmujemy, nie traktując ich wcale jako inwestycje.