Opinie o małoletnich, których rodzice się rozwodzą - bez przełomu w sprawach rodzinnych

Nie będzie przełomu w sprawach rodzinnych. Opinie o małoletnich, których rodzice się rozwodzą, nadal będą wydawać specjaliści od walki z demoralizacją – zauważa Dominika Kolosek.

Publikacja: 23.11.2015 09:05

Dominika Kolosek

Dominika Kolosek

Foto: materiały prasowe

Trybunał Konstytucyjny 28 października 2015 r. wydał wyrok, który mógł dać nadzieję na przełom w postępowaniach rodzinnych. Uchwalona 5 sierpnia br. ustawa o „opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów" nie pozostawia jednak złudzeń.

Trybunał stwierdził, że § 11 ust. 1 rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie organizacji i zakresu działania rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych (RODK), a także załącznika do niego pt. „II. Wzór opinii w innych sprawach" są niezgodne z Konstytucją RP. Podzielił więc stanowisko prokuratora generalnego, autora skargi do TK, że uprawnienie ośrodków do wydawania dla sądów opinii w sprawach rodzinnych i opiekuńczych nie ma oparcia w ustawie. Środowisko prawników specjalizujących się w postępowaniach rodzinnych, przewidując taki wyrok, już dawno pytało, jaki los spotka postępowania w toku i te zakończone, czy na podstawie wyroku będzie można je wznowić i w końcu, kto, jeśli nie RODK, będzie dokonywał w postępowaniach rodzinnych oceny więzi rodzinnych, sytuacji opiekuńczo-wychowawczej?

Problemy, które mogą się pojawić, zauważył także polski ustawodawca. I uprzedzając wyrok TK, uchwalił ustawę z 5 sierpnia 2015 r. o opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów, która wszystkie wyżej nakreślone problemy rozwiała.

W jej myśl RODK przekształcone zostaną w opiniodawcze zespoły sądowych specjalistów, które będą działały przy sądach okręgowych. Usankcjonowano zatem prawnie działania RODK. Ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2016 r. Do tego czasu, zgodnie z wyrokiem TK, obowiązywały będą dotychczasowe przepisy oraz praktyka.

W uzasadnieniu odroczenia utraty mocy obowiązywania przepisów niekonstytucyjnych Trybunał wskazał, że w krótkim czasie pomiędzy datą wyroku a datą wejścia w życie ustawy mogłyby pojawić się trudności. Sądy rodzinne orzekają bowiem w myśl zasady, że najważniejsze jest dobro dziecka, które w wyniku braku RODK i opiniodawczych zespołów sądowych specjalistów mogłoby ucierpieć.

Po rozstrzygnięciu Trybunału Konstytucyjnego, ale przede wszystkim po analizie ustawy z 5 sierpnia 2015 r., pozostaje jednak pewien niesmak. Wydaje się, że problem, jaki orzeczenie i ustawa korygują, był inaczej postawiony, niż wynika to z analizy obu dokumentów.

Krytyka opiniowania przez RODK w sprawach rodzinnych nie opierała się tylko na braku podstawy prawnej do ich funkcjonowania w postępowaniach rodzinnych. Problem dotyczył tego, że RODK zostały powołane do życia ustawą, której zakres dotyczy spraw nieletnich, którzy dopuścili się czynów zabronionych prawem karnym lub wykazują przejawy demoralizacji. Zatem osoby, które znalazły się w tychże ośrodkach, miały za zadanie określić stopień demoralizacji nieletniego, a także wskazać, jak temu procesowi zapobiegać lub jak go zwalczyć. Zespoły specjalistów RODK były zatem budowane z uwzględnieniem kryterium wiedzy i doświadczenia w zakresie tematyki „demoralizacja nieletnich".

Tymczasem w sprawach rodzinnych wydawane przez nich opinie nie mają prowadzić do ustalenia stopnia demoralizacji. Ich celem jest ustalenie sytuacji opiekuńczo-wychowawczej małoletniego w przypadku rozpadu rodziny. Mają pomóc określić, kto ma władzę rodzicielską, z kim zostaje dziecko oraz zasady kontaktowania się z nim.

Strony postępowań rodzinnych, organizacje społeczne czy wreszcie specjaliści z zakresu prawa rodzinnego dostrzegali brak przystosowania specjalistów z RODK do specyfiki spraw rodzinnych. I to właśnie te okoliczności stanowiły oś krytyki opiniodawczej roli RODK w postępowaniach rodzinnych. A skarga prokuratora generalnego była m.in. efektem trwającej już dłuższy czas krytyki RODK jako instytucji opiniującej w sprawach rodzinnych.

Problemu tego nie dostrzegł ustawodawca ani Trybunał Konstytucyjny. Sprawa została w taki sposób rozstrzygnięta, by nie wywołała żadnego zamieszania w postępowaniach trwających, zakończonych, ale i przyszłych.

Autorka jest aplikantką adwokacką w Robert Ofiara Kancelaria Adwokacka

Trybunał Konstytucyjny 28 października 2015 r. wydał wyrok, który mógł dać nadzieję na przełom w postępowaniach rodzinnych. Uchwalona 5 sierpnia br. ustawa o „opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów" nie pozostawia jednak złudzeń.

Trybunał stwierdził, że § 11 ust. 1 rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie organizacji i zakresu działania rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych (RODK), a także załącznika do niego pt. „II. Wzór opinii w innych sprawach" są niezgodne z Konstytucją RP. Podzielił więc stanowisko prokuratora generalnego, autora skargi do TK, że uprawnienie ośrodków do wydawania dla sądów opinii w sprawach rodzinnych i opiekuńczych nie ma oparcia w ustawie. Środowisko prawników specjalizujących się w postępowaniach rodzinnych, przewidując taki wyrok, już dawno pytało, jaki los spotka postępowania w toku i te zakończone, czy na podstawie wyroku będzie można je wznowić i w końcu, kto, jeśli nie RODK, będzie dokonywał w postępowaniach rodzinnych oceny więzi rodzinnych, sytuacji opiekuńczo-wychowawczej?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb