Jedną z metod wyeliminowania takich przypadków było wprowadzenie tzw. odwróconego VAT na różne towary. O tym, jak przedsiębiorcy, którzy nie chcą znikać, powinni rozliczać podatek w tym reżimie, piszemy w tekście "Odwrotne obciążenie to obowiązki dla obu stron transakcji".

Skoro już mowa o znikających podatnikach, to w pewnym sensie znikają też gminne jednostki budżetowe. One oszustw raczej się nie dopuszczają, ale dotychczas były podatnikami VAT. Po głośnym wyroku europejskiego trybunału podatnikiem stanie się sama gmina, a nie jej liczne zakłady komunalne. O skutkach tego wyroku można przeczytać także w artykule "Gmina i jej jednostki budżetowe są jednym podatnikiem".

Fiskus nie chce tracić podatników z oczu, szczególnie tych, którzy pracują w Polsce, ale nie cały czas tu mieszkają. Od przyszłego roku to polscy pracodawcy takich osób będą mieli obowiązek zaznaczać w deklaracji PIT-11, czy taki pracownik ma rezydencję podatkową w Polsce, czy za granicą ("Płatniku, przygotuj się na zmiany związane z wypełnianiem PIT-11").

Niektórych podatników fiskus wprawdzie z oczu nie traci, ale – zależnie od tego, którym „okiem" patrzy (tj. przez pryzmat własnej interpretacji czy orzecznictwa), widzi w nich co innego. Może uznawać trenera sportowego za przedsiębiorcę albo po prostu za zleceniobiorcę. O tym, jak Naczelny Sąd Administracyjny skorygował „wzrok" fiskusa w tym względzie piszemy w tekście "Trener sportowy może być przedsiębiorcą".

Zapraszam do lektury tygodnika „Podatki".