Niemożliwy napęd jednak działa?

Maszyna, której zasada działania przeczy prawom fizyki, funkcjonuje – twierdzi naukowiec NASA testujący kontrowersyjny EM Drive.

Publikacja: 03.11.2015 20:00

Napęd nie powinien działać, a działa, łamiąc prawa fizyki

Napęd nie powinien działać, a działa, łamiąc prawa fizyki

Foto: materiały prasowe

Paul March z NASA Johnson Space Center jest zatrudniony w specjalnym laboratorium zajmującym się fizyką nowych napędów kosmicznych. Nieoficjalnie komórkę tę nazywa się NASA Eagleworks. Bada tam napęd o nazwie EM Drive opracowany przez brytyjskiego inżyniera Rogera Shawyera.

Urządzenie to działa tylko dzięki energii elektrycznej – bez jakiegokolwiek paliwa – i może służyć jako źródło napędu dla sond kosmicznych i pojazdów załogowych. Harold White, też z NASA Eagleworks, oblicza, że z takim napędem lot na Księżyc zająłby kilka godzin, a na Marsa – 70 dni.

Jest z nim tylko jeden problem – łamie fundamentalną dla fizyki zasadę zachowania pędu. W zamkniętej puszce (rezonatorze) umieszczony jest magnetron emitujący promieniowanie mikrofalowe. Rezonator ma taki kształt, aby fale rozchodzące się w kierunku szerszego końca przyspieszały, a w kierunku węższego – zwalniały. Wywierają zatem różne ciśnienia na przeciwległe ścianki i w ten sposób wytwarzają ciąg. Ledwo wykrywalny, ale jednak. Dla fizyków to tak, jakby pchać samochód, siedząc w środku i naciskając na kierownicę. Absurd.

Zjawisko to zaobserwował w 2001 roku Shawyer. W 2008 i 2010 eksperyment powtórzyli Chińczycy. Wreszcie w 2014 roku własną wersję napędu zbudowała i przetestowała NASA. Siła, choć niewielka, ciągle pojawiała się na odczytach. Naukowcy sugerowali, że to błąd pomiaru, ewentualnie oddziaływanie magnetosfery Ziemi, parowanie materiału czy rozszerzalność cieplna (co najlepiej świadczy o tym, o jak małych siłach mowa).

Eksperymenty, o których poinformował Paul March, zostały zaprojektowane w taki sposób, aby te błędy pomiarowe wyeliminować. Napęd nadal wytwarzał „anomalię".

Żadne wyniki podobnych badań nie zostały opublikowane w piśmie naukowym stosującym recenzję. Mówiąc wprost, oznacza to, że naukowcy nie są gotowi poddać swoich badań krytycznej analizie kolegów.

Popularnonaukowy „New Scientist" po publikacji entuzjastycznego materiału na temat EM Drive musiał przyznać, że pisanie o kontrowersyjnych wynalazkach wymaga większego sceptycyzmu.

Paul March z NASA Johnson Space Center jest zatrudniony w specjalnym laboratorium zajmującym się fizyką nowych napędów kosmicznych. Nieoficjalnie komórkę tę nazywa się NASA Eagleworks. Bada tam napęd o nazwie EM Drive opracowany przez brytyjskiego inżyniera Rogera Shawyera.

Urządzenie to działa tylko dzięki energii elektrycznej – bez jakiegokolwiek paliwa – i może służyć jako źródło napędu dla sond kosmicznych i pojazdów załogowych. Harold White, też z NASA Eagleworks, oblicza, że z takim napędem lot na Księżyc zająłby kilka godzin, a na Marsa – 70 dni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
Dell Technologies: nie ma branży czy przedsiębiorstwa, które może funkcjonować bez nowoczesnych technologii