Kiedy technolog materiałowy widzi pająka odczuwa przemożną zazdrość. Bo pająk z wielką łatwością potrafi wytworzyć wspaniały materiał, pięć razy mocniejszy od żelaza, a przy tym bardzo elastyczny: pajęcze nici. Naukowcy Dan Widmaier, David Breslauer i Ethan Mirsky, założyciele firmy Bolt Threads, już na studiach postanowili, że wykradną pająkom ich sekret. Udało się.

Technologia Bolt Threads wykorzystuje drożdże tak zmodyfikowane genetycznie, by produkowały białka, z których składają się nici pajęcze. Pierwszy etap produkcji przebiega w zbiorniku, w którym dokonuje się proces fermentacji. Potem włókna są wyławiane, płukane, suszone i nawijane na kołowrotek.

Materiały utkane z uzyskanych włókien są w dotyku podobne do jedwabiu: miękkie, miłe, przepuszczające powietrze. Ale jednocześnie bardzo mocne. Zależnie od warunków panujących w zbiorniku uzyskiwać można nici o różnych właściwościach. Pająki wytwarzają siedem rodzajów włókien i podczas fermentacji można nie tylko odtworzyć te spotykane w przyrodzie odmiany, ale też wytworzyć zupełnie nowe.

Inżynierowie z Bolts Threads chcą w przyszłości tworzyć nici i tkaniny na potrzeby medycyny, badań kosmicznych, wojska. Najpierw jednak planują atak na masowy przemysł odzieżowy. Wsparci 40 mln dol. szybko zebranymi od inwestorów raźno wzięli się do roboty.

Pierwsze ubrania z pajęczej sieci mają trafić na półki sklepowe już w przyszłym roku. Ten pośpiech jest uzasadniony, bo inne laboratoria (niemiecki Amsilk, japoński Spiber) już depczą Amerykanom po piętach.