Jak komórki szkodzą głowie

Czy na telefonach powinny być ostrzeżenia przed zachorowaniem na raka – jak na pudełkach papierosów?

Aktualizacja: 31.07.2015 18:20 Publikacja: 30.07.2015 20:52

Dowodów na szkodliwość komórek nie ma, ale specjaliści zalecają ostrożność

Dowodów na szkodliwość komórek nie ma, ale specjaliści zalecają ostrożność

Foto: 123RF

Kontrowersje wokół wpływu telefonów na zdrowie człowieka wróciły po decyzji lokalnych władz Berkeley w Kalifornii nakazującej sklepom przekazywać kupującym informacje o normach promieniowania i instrukcji „bezpiecznego" używania komórek. Sprzedawcy będą musieli powiedzieć potencjalnym klientom, że dzieci czy kobiety noszące telefony w stanikach narażają się na zwiększoną radiację – mówi sieci CNN Joel Moskowitz z szanowanego Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, jeden z autorów nowych przepisów.

Jego zdaniem związek między używaniem telefonów komórkowych a zachorowaniami na raka mózgu jest bardzo prawdopodobny. Sam Moskowitz przez swoją komórkę rozmawia wyłącznie przez zestaw słuchawkowy. A gdy nie rozmawia, nosi ją wyłączoną w teczce.

W większości krajów europejskich obowiązują zalecenia dotyczące używania telefonów komórkowych w celu zminimalizowania wpływu promieniowania elektromagnetycznego na organizm. Proponuje się m.in. wykorzystywanie zestawów słuchawkowych lub głośnomówiących, przechowywanie telefonu z dala od ciała, redukowanie długości rozmów czy ograniczenie użycia telefonów przez dzieci. Producenci podają również tzw. wartość SAR (Specific Absorption Rate), informując w ten sposób o przybliżonej absorpcji promieniowania przez organizm użytkownika.

Problem polega jednak na tym, że nie wiadomo, czy takie zalecenia mają sens i jakie powinny być ograniczenia wartości SAR. Badania laboratoryjne wskazują, że promieniowanie elektromagnetyczne wpływa na żywe komórki. Natomiast badania populacji ludzkiej nie przynoszą jednoznacznych konkluzji.

Największe dotąd badanie użytkowników telefonów komórkowych i ich zdrowia to Interphone zlecone przez Międzynarodową Agencję Badania Raka. Kosztowało 24 mln dolarów (część pokryli producenci sprzętu i operatorzy) i wzięło w nim udział kilkanaście tysięcy osób. Ponad 50 naukowców pracujących w ramach Interphone stwierdziło, że nie ma dowodów na związek między używaniem telefonów a zachorowaniami na nowotwory. Z wyjątkiem 10 proc. użytkowników korzystających ze swoich komórek wyjątkowo często – pół godziny dziennie przez ponad dziesięć lat. Ci byli zagrożeni glejakiem mózgu.

Tyle że dane te przedstawiono w 2010 roku – od tego czasu sposób i czas korzystania z telefonów komórkowych (smartfonów) całkowicie się zmieniły. To, co 15 lat temu – gdy Interphone startował – było „intensywnym" wykorzystaniem komórek, dziś jest standardem.

W 2010 roku podobne przepisy jak obecnie Berkeley próbowało przeforsować San Francisco. Sprzedawcy mieli informować o możliwym ryzyku zachorowania na raka. Wówczas do wprowadzenie takich przepisów w życie nie dopuścili operatorzy. W 2011 roku Międzynarodowa Agencja Badania Raka uznała promieniowanie komórek za czynnik „możliwie rakotwórczy dla człowieka". W międzyczasie przeprowadzono jeszcze kilkanaście badań, które dały negatywne rezultaty.

Sprawa jest jednak daleka od wyjaśnienia. Trwa właśnie największe badanie tego typu – COSMOS. Biorą w nim udział ochotnicy z pięciu krajów Europy – Wielkiej Brytanii, Danii, Szwecji, Finlandii, Holandii i Francji. Zbieranie ankiet i analizę stanu zdrowia 290 tys. osób wykona Imperial College London. Celem COSMOS jest sprawdzenie zdrowia użytkowników komórek nie w ciągu kilku lat – jak dotychczasowe analizy – lecz 20–30 lat. Pierwsze dane z początkowych pięciu lat trwania eksperymentu mają być znane w przyszłym roku.

Kontrowersje wokół wpływu telefonów na zdrowie człowieka wróciły po decyzji lokalnych władz Berkeley w Kalifornii nakazującej sklepom przekazywać kupującym informacje o normach promieniowania i instrukcji „bezpiecznego" używania komórek. Sprzedawcy będą musieli powiedzieć potencjalnym klientom, że dzieci czy kobiety noszące telefony w stanikach narażają się na zwiększoną radiację – mówi sieci CNN Joel Moskowitz z szanowanego Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, jeden z autorów nowych przepisów.

Jego zdaniem związek między używaniem telefonów komórkowych a zachorowaniami na raka mózgu jest bardzo prawdopodobny. Sam Moskowitz przez swoją komórkę rozmawia wyłącznie przez zestaw słuchawkowy. A gdy nie rozmawia, nosi ją wyłączoną w teczce.

W większości krajów europejskich obowiązują zalecenia dotyczące używania telefonów komórkowych w celu zminimalizowania wpływu promieniowania elektromagnetycznego na organizm. Proponuje się m.in. wykorzystywanie zestawów słuchawkowych lub głośnomówiących, przechowywanie telefonu z dala od ciała, redukowanie długości rozmów czy ograniczenie użycia telefonów przez dzieci. Producenci podają również tzw. wartość SAR (Specific Absorption Rate), informując w ten sposób o przybliżonej absorpcji promieniowania przez organizm użytkownika.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
Dell Technologies: nie ma branży czy przedsiębiorstwa, które może funkcjonować bez nowoczesnych technologii