O jesiennym ożywieniu na rynku nieruchomości w Lublinie mówi Ewa Choroś, dyrektor oddziału Metrohouse. – Rośnie zainteresowanie programem „Mieszkanie dla młodych", który obejmuje także lokale używane. Właściciele nieruchomości często zgadzają się na negocjacje, by dopasować ceny do programowego limitu – podkreśla dyrektor.
A Robert Mostieńczuk, szef oddziału Mzuri w Lublinie, ocenia, że pojawia się więcej ofert, które kwalifikują się do programu dopłat. – Osoby, którym zależy na szybkiej sprzedaży, w zamian za zwiększenie liczby potencjalnych kupców godzą się na niższe ceny – tłumaczy.