Zniesienie prenumeraty wprowadzonej w 2013 r. oznacza fiasko redakcji w próbach wyrobienia sobie niszy na rynku online, w odróżnieniu od największego rywala, dziennika "Daily Mail", który może chwalić się najbardziej popularnymi stronami internetowymi na świecie.
Decyzja ta jest również pierwszą zmianą strategii od czasu powrotu Rebeki Brooks do nadzorowania tej redakcji i dziennika "The Times" jako szefowej brytyjskiego działu prasowego imperium Ruperta Murdocha.
Brooks wróciła do firmy we wrześniu, a ostatnie 4 lata poświęciła czyszczeniu swego nazwiska z zarzutów o to, że stanowiła część przestępczej kampanii włamań do telefonów bezprzewodowych dla zdobywania nowych tematów. "Jestem absolutnie przekonana, że ta ewolucja cyfrowa pozwoli zachować a nawet wzmocnić tę wydatkową pozycję, jaką "The Sun" zajmuje w brytyjskiej kulturze" - stwierdziła w piśmie okólnym do pracowników.
Wersja elektroniczna dziennika będzie dostępna do bezpłatnego korzystania od 30 listopada, choć pewne płatne produkty zostaną utrzymane.
Pośrednie przyznanie się do tego, że ludzie nie chcieli płacić za elektroniczną wersję tego rodzaju dziennikarstwa pojawiło się, gdy sektor środków przekazu jest podzielony w opiniach, czy płatne wersje albo reklamy online są lekarstwem na jego problemy w czasie spadku przychodów z wersji drukowanych.