Akcja w każdej chwili może zostać zatrzymana, jeśli zarząd zwróci się do sądu pracy, a sąd uzna akcję za nielegalną. Szef Ufo Nicoley Baublies zapowiedział, że związek będzie podejmował decyzje „elastycznie", aby ograniczyć przewoźnikowi możliwości reagowania na strajk. Nie ukrywał jednak, że wszyscy pasażerowie muszą być przygotowani na to,że ich lot zostanie odwołany.

Dobrym rozwiązaniem w tej sytuacji dla wszystkich planujących podróż rejsami niemieckiej linii jest zarejestrowanie się na stronie Lufthansy i podanie swojego numeru telefonu komórkowego. Przewoźnik SMSem powiadomi wówczas o zmianie rezerwacji, bądź odwołaniu podróży.Linia ma duże możliwości reagowania na strajk, ponieważ należą do niej także Eurowings, Germanings, Swiss, Austrian Airlines oraz Brussels Airlines, a dla Lufthansy lata również słoweńska Adria.

Konflikt UFO z zarządem rozpoczął się 2 lata temu i reprezentujący pracowników związkowcy już wielokrotnie grozili strajkami. Tak, jak było w przypadku pilotów negocjacje, jakie toczyły się między UFO i zarządem dotyczyły wynagrodzeń i odpraw emerytalnych. Ze względu na oszczędności wprowadzone w Grupie Lufthansy zarząd oferuje mniej korzystne warunki zatrudnienia dla nowo przyjmowanych pracowników, a UFO nie chce się na to zgodzić.

W ciągu ostatniego półtora roku pracownicy Lufthansy strajkowali 14 razy, ostatni raz na początku września. Łącznie akcje strajkowe kosztowały linię 350 mln euro, z czego 130 mln w tym roku.