Według Jacka Zalewskiego z Home Brokera nakładów na marketing potrzebuje dziś każda inwestycja. Żaden projekt nie sprzeda się sam.
– By dotrzeć do klienta przy obecnym poziomie konkurencji, wyróżnienia wymagają nawet inwestycje w popularnych dzielnicach Warszawy, gdzie popyt jest największy – podkreśla. – Wydatki na marketing i promocję są konieczne także po to, by zwiększyć rozpoznawalność marki.
Z szacunków Home Brokera wynika, że nakłady na promocję i marketing wynoszą średnio ok. 2–3 proc. ceny mieszkania. – Skuteczny marketing nieruchomości opiera się na dotarciu do klienta kilkoma różnymi kanałami jednocześnie – ocenia Jacek Zalewski. – Najbardziej skuteczne są publikacje na portalach branżowych, kampanie w Google, portale społecznościowe i mailingi – dodaje.
Kilka kanałów
Także Jerzy Kukułowicz, dyrektor działu rynku pierwotnego w Metrohouse, zwraca uwagę, że deweloperzy odchodzą od tradycyjnych form reklamowania inwestycji, jak billboard czy prasa, na rzecz internetu. – Firmom, które budują w świetnej lokalizacji, wystarczy uwypuklenie walorów miejsca – mówi. – Gorzej skomunikowane inwestycje muszą przyciągać ceną, standardem, dodatkowymi udogodnieniami, jak np. strefa do grillowania czy ogród jordanowski. Coraz częściej oferowane są także rozwiązania inteligentnego domu – dodaje.
Z analiz Metrohouse wynika, że świetnie sprzedają się m.in. mieszkania na warszawskiej Woli. Lokale w tej dzielnicy kupują chętnie także inwestorzy. – Mieszkania chcą wynajmować klientom pracującym w sąsiednich biurowcach – opowiada dyrektor. – Największym hitem sprzedaży była inwestycja w samym centrum wolskiego biznesparku. Przed wbiciem łopaty w ziemię sprzedało się tam ok. 50 proc. mieszkań – dodaje.