– Większość początkujących inwestorów, zwłaszcza z Warszawy, ma tymczasem błędne przekonanie, że minimalna kwota potrzebna na inwestycję to 200–300 tys. zł – mówi Artur Kaźmierczak, prezes zarządu Mzuri Investments. – Na mieszkaniach na wynajem można zaś zacząć zarabiać, mając już 10 tys. zł. Nasza firma na przykład uruchomiła kilka inicjatyw grupowego inwestowania w nieruchomości w formule crowdfundingu udziałowego. By zostać udziałowcem Mzuri CFI 2 lub Mzuri CFI Alfa, wystarczy 10 tys. zł. To kapitał dostępny dla wielu studentów, pielęgniarek czy nauczycieli – podkreśla. Kaźmierczak tłumaczy, że inwestując grupowo, w zależności od wybranego przez inwestora modelu (rentierski, gdzie inwestor co roku otrzymuje udział w zysku, lub np. emerytalny, gdzie pieniądze są przez kilka lat reinwestowane), można liczyć na zwrot od 6 do 10 proc. rocznie.