Deweloperzy oferują siedmioletnie gotowe mieszkania

Najstarsze nowe lokale w ofercie pochodzą z 2008 roku. Kupując ukończone mieszkania, można liczyć na rabaty od 2 do 20 proc.

Aktualizacja: 30.09.2015 15:10 Publikacja: 30.09.2015 13:33

Deweloperzy oferują siedmioletnie gotowe mieszkania

Foto: Bloomberg

Na koniec sierpnia tego roku na warszawskim rynku pierwotnym było do kupienia ponad 18,9 tys. mieszkań – wynika z danych redNet Property Group. Więcej niż 2,8 tys. z tych lokali znajdowało się w budynkach oddanych do użytku.

Natalia Włodarczyk, analityk rynku nieruchomości w firmie redNet Property Group, podaje, że największą ofertę nowych mieszkań miała w sierpniu Wola, gdzie na klientów czekało ponad 2,7 tys. lokali. Na Białołęce deweloperzy oferowali w tym czasie 1,8 tys. mieszkań. – Najwięcej, bo 613 gotowych lokali, było w tym czasie na Śródmieściu – podaje Natalia Włodarczyk. – Na Białołęce takich mieszkań było 428, a na Mokotowie – 388.

Najstarsze gotowe mieszkania, które nadal są w deweloperskiej ofercie, pochodzą z 2008 roku. – Głównie są to duże, ponad 80-metrowe apartamenty oraz lokale o zbyt dużym metrażu w stosunku do liczby pokoi, na przykład kawalerki na 40 metrach – wskazuje Natalia Włodarczyk. Dodaje, że dłużej sprzedają się drogie mieszkania oraz lokale o nieatrakcyjnych rozkładach, projektowane w innej sytuacji rynkowej. Część z nich ma ciemne kuchnie, inne nie mają balkonów.

Jarosław Jędrzyński, analityk portalu RynekPierwotny.pl, szacuje, że liczba niesprzedanych mieszkań w ukończonych budynkach waha się od jednego do kilkunastu. – Często są to lokale parterowe, słabo doświetlone, niefortunnie zlokalizowane, np. tuż przy wjeździe do garażu, przy śmietniku, albo ze słupem nośnym w pokoju dziennym – zauważa Jedrzyński.

Natalia Włodarczyk zwraca uwagę, że deweloperzy decydują się na obniżki cen, jeśli w ofercie zalega im kilka mieszkań, przez co nie mogą zamknąć inwestycji. – Rabaty wahają się najczęściej od 2 do 7 proc. – podaje. – W wyjątkowych przypadkach można liczyć na zniżki sięgające nawet 15–20 proc.

Firmy, które chcą się pozbyć ostatnich gotowych mieszkań, idą także na inne ustępstwa. Dają za darmo na przykład miejsca postojowe, komórki lokatorskie, dokładają darmowe wykończenie wnętrz. – Są też promocje nawiązujące do danych świąt lub wydarzeń. Na Dzień Dziecka na przykład oferują urządzenie pokoju dziecięcego – opowiada Natalia Włodarczyk.

Także Jarosław Jędrzyński ocenia, że kupując ostatnie mieszkania w danej inwestycji, można liczyć na większe niż średnie rynkowe rabaty. – Deweloperom na pewno bardzo zależy na zamknięciu każdej inwestycji – podkreśla analityk Rynkupierwotnego.pl. – Do zakupu gotowych lokali firmy zachęcają też dogodnym systemem płatności, np. 10/90 proc. Ma to znaczenie dla osób, które chcą kupić nowy lokal za pieniądze ze sprzedaży starego mieszkania, które czeka na klienta – wyjaśnia.

W opinii Jarosława Jedrzyńskiego za zakupem gotowego mieszkania przemawia możliwość uzyskania ponadprzeciętnych rabatów. – Można więc kupić większe mieszkanie za mniejsze pieniądze. Z drugiej strony rzadko się zdarza, by kilka ostatnich lokali nie było obciążonych jakimś mniejszym czy większym defektem – zastrzega analityk RynkuPierwotnego.pl. – Opłacalność i sensowność takiej inwestycji zależy głównie od indywidualnej kalkulacji kupujących.

Także Natalia Włodarczyk zauważa, że ostatnie w ofercie mieszkania często niezbyt dobrze wpisują się w oczekiwania nabywców. Ale zakup takich lokali ma też swoje zalety. – Gotowymi mieszkaniami powinni być szczególnie zainteresowani inwestorzy – ocenia przedstawicielka redNetu. – Lokal można bowiem szybko urządzić i wynająć. Zakup ukończonego mieszkania będzie również bardziej opłacalny dla osób, które szukają dachu nad głową dla siebie, a które do tej pory wynajmowały mieszkania – dodaje.

Czekając na nowy lokal, który się dopiero buduje, najemca na wynajem nieruchomości wyda nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

– Zakup ukończonego lokalu to także mniejsze ryzyko związane i z samym procesem budowy, i oferowanym standardem – zauważa Natalia Włodarczyk. – Do gotowego mieszkania można wejść i ocenić jego stan. W przypadku ewentualnych usterek można zacząć negocjację cen.

Na koniec sierpnia tego roku na warszawskim rynku pierwotnym było do kupienia ponad 18,9 tys. mieszkań – wynika z danych redNet Property Group. Więcej niż 2,8 tys. z tych lokali znajdowało się w budynkach oddanych do użytku.

Natalia Włodarczyk, analityk rynku nieruchomości w firmie redNet Property Group, podaje, że największą ofertę nowych mieszkań miała w sierpniu Wola, gdzie na klientów czekało ponad 2,7 tys. lokali. Na Białołęce deweloperzy oferowali w tym czasie 1,8 tys. mieszkań. – Najwięcej, bo 613 gotowych lokali, było w tym czasie na Śródmieściu – podaje Natalia Włodarczyk. – Na Białołęce takich mieszkań było 428, a na Mokotowie – 388.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu