Część komentatorów odebrało brak flag na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu jako sygnał bardziej konfrontacyjnej polityki wobec Brukseli.

Jesteśmy w gabinecie premiera – widzą panowie, że unijna flaga nie została nigdzie schowana. Unijna flaga wisi również na budynku Kancelarii Premiera, w sali posiedzeń rządu. Ja cała tę sprawę traktuję jako skrajną złą wolę osób, które robią problem tam, gdzie go nie ma. Jestem premierem polskiego rządu i na konferencjach prasowych chcę występować na tle najpiękniejszej biało-czerwonej flagi. Smutne jest to, że komuś może to przeszkadzać.

PO przyniosła unijne flagi do Sejmu, przekonując, że ich usunięcie z konferencji to objaw przesuwania się Polski na Wschód.

Powiem to jeszcze raz: Polska jest aktywnym członkiem Unii Europejskiej. Samo członkostwo przyniosło Polsce wiele korzyści. Moja pierwsza wizyta zagraniczna będzie właśnie w Brukseli. Unia jest w trudnym momencie, musimy szukać kompromisów i porozumienia. Będziemy jednak rządem, który przede wszystkim będzie zabiegał o polskie interesy w Europie. Obywatele wynajęli nas do tego, byśmy ich na arenie unijnej dobrze reprezentowali. W taki sam sposób realizują swoją misję rządy najsilniejszych krajów Wspólnoty.

Więcej w tabletowym wydaniu "Rzeczpospolitej" o 21 oraz w jutrzejszej gazecie.