Rodzice też porywają dzieci

Rocznie dochodzi już do ponad 300 tzw. porwań rodzicielskich. Problem narasta.

Aktualizacja: 25.11.2015 20:58 Publikacja: 25.11.2015 20:00

Rodzice też porywają dzieci

Foto: 123RF

Policja szuka trzyletniego Damiana, który został uprowadzony w Radomiu, spod klatki schodowej bloku. Chłopca miał wziąć ojciec bez wiedzy i zgody matki. Przez 12 godzin system Child Alert podawał komunikaty o zaginionym chłopcu. Po tym czasie został wyłączony, ale dziecko nadal jest poszukiwane jako zaginiony tzw. pierwszej kategorii.

Porwania rodzicielskie to coraz większy problem.

– W ubiegłym roku udzieliliśmy 314 porad dotyczących takich spraw i przyjęliśmy kilkadziesiąt zgłoszeń o dzieciach uprowadzonych przez jedno z rodziców – mówi nam Grzegorz Kostka z Fundacji Itaka. – To prawie trzykrotnie więcej niż kilka lat temu.

Jeszcze pięć lat temu takich spraw było najwyżej kilkadziesiąt.

Porwanie rodzicielskie ma miejsce wtedy, kiedy jedno z rodziców wywozi lub zatrzymuje u siebie dziecko, pozbawiając drugiego rodzica mającego pełną władzę rodzicielską kontaktów z nim. Tak dzieje się często, gdy rozwiedzeni małżonkowie walczą o dziecko, nie przebierając w środkach. W przypadku pewnego chłopca spowodowana tym rozłąka z rodzicem trwała nawet trzy lata.

Itaka chciała, by takie uprowadzenia były karalne. To jednak się nie udało. – Instytut Wymiaru Sprawiedliwości po zbadaniu sytuacji uznał, że problemem nie jest zły zapis w kodeksie karnym, ale egzekucja już istniejącego prawa – mówi Grzegorz Kostka. I potwierdza, że kuratorom brak narzędzi, by wyegzekwować na rodzicu porywaczu np. wyrok nakazujący oddanie dziecka.

Uważa, że potrzebne jest zaostrzenie kar za niedostosowanie się do wyroku. – Chcielibyśmy, żeby rodzic, który porwał dziecko i lekceważy orzeczenie sądu, ponosił bardziej dotkliwe konsekwencje niż grzywna w wysokości 500 zł jak obecnie – wyjaśnia Grzegorz Kostka.

Policja szuka trzyletniego Damiana, który został uprowadzony w Radomiu, spod klatki schodowej bloku. Chłopca miał wziąć ojciec bez wiedzy i zgody matki. Przez 12 godzin system Child Alert podawał komunikaty o zaginionym chłopcu. Po tym czasie został wyłączony, ale dziecko nadal jest poszukiwane jako zaginiony tzw. pierwszej kategorii.

Porwania rodzicielskie to coraz większy problem.

– W ubiegłym roku udzieliliśmy 314 porad dotyczących takich spraw i przyjęliśmy kilkadziesiąt zgłoszeń o dzieciach uprowadzonych przez jedno z rodziców – mówi nam Grzegorz Kostka z Fundacji Itaka. – To prawie trzykrotnie więcej niż kilka lat temu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii