Niedźwiedź zabił mężczyznę. Rodzina chce odszkodowania

Aż 1,5 mln złotych odszkodowania, chce rodzina mieszkańca Olszanicy, który zginął od ran zadanych przez niedźwiedzia.

Publikacja: 05.10.2015 18:10

Niedźwiedź zabił mężczyznę. Rodzina chce odszkodowania

Foto: Wikipedia

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Rzeszowie odesłała wniosek do resortu środowiska, a ten jeszcze nie zajął stanowiska w tej sprawie.

Tragedia rozegrała się niemal rok temu 18 października. 61-letni Stanisław P. wyszedł rano z domu do lasu, aby nazbierać drewna na opał. Wziął ze sobą siekierę.

Mężczyzna jednak nie wrócił do domu. Rodzina powiadomiła policję, która rozpoczęła poszukiwania. Najpierw w okolicach domu, a później także w okolicznych lasach. W czasie akcji poszukiwawczej, quada, którym jechało dwóch goprowców, zaatakował niedźwiedź. Ratownicy zdążyli uciec, a pojazd został uszkodzony.

Policjanci nabrali podejrzeń, że zwierzę mogło też wcześniej zaatakować poszukiwanego 61-latka, którego ciało odnaleziono następnego dnia. Były na nim obrażenia. Pojawiło się podejrzenie, że niedźwiedź zabił człowieka albo znalazł zwłoki i je sprofanował.

Jednak pierwsze wyniki sekcji zwłok wskazywały, że obrażenia zmarłego nie powstały na skutek działania zwierząt. Prokuratorzy mówili, że wszystko wskazuje na to, że Stanisław P. został zamordowany.

Ostatecznie jednak biegli uznali, że na ciele mężczyzny znaleziono rany, które kształtem odpowiadały śladom pozostawionym na quadzie.

Stwierdzono więc, że Stanisław P. najprawdopodobniej został zabity przez niedźwiedzia, a śledztwo umorzono.

Po tej decyzji prokuratury rodzina ofiary zaczęła działać. W jej imieniu Kancelaria adwokacka z Leska wystąpiła do RDOŚ w Rzeszowie o wypłatę o wypłatę odszkodowania i zadośćuczynienie za szkody niematerialne i materialne powstałe w wyniku ataku niedźwiedzia na kwotę 1,5 mln zł.

- Nasz dyrektor reprezentuje Skarb Państwa i wypłaca odszkodowania za szkody wyrządzone przez zwierzęta prawnie chronione w mieniu. Jednak w tym przypadku uznał, iż nie posiada delegacji prawnej do procedowania tego wniosku i przekazał sprawę do ministra środowiska – poinformowała „Rzeczpospolitą" Magdalena Grabowska, rzecznik Regionalnej Dyrekcji.

Przyznaje, że był to pierwszy tego rodzaju wniosek od początku funkcjonowania naszej instytucji.

- Dotychczas wnioski jakie wpływały w przypadku niedźwiedzi dotyczyły w większości strat w pasiekach pszczelich oraz w mniejszym rozmiarze pogłowiu bydła, owiec i kóz – wylicza Grabowska.

Dodaje, że od stycznia 1999 roku straty dotyczyły blisko 2, 5 tys. rodzin pszczelich wraz z ulami oraz kilkanaście sztuk bydła, kilka sztuk kóz oraz kilka sztuk owiec.

Na razie resort środowiska nie zajął stanowiska w sprawie odszkodowania. – Dostaliśmy sprawę do rozpatrzenia. Nie ma jeszcze rozstrzygnięcia – poinformowała nas Aleksandra Majchrzak z biura komunikacji ministerstwa.

Dodaje, że jak wynika z przesłanej do resortu decyzji, RDOŚ nie widział podstaw do wypłaty odszkodowania.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Rzeszowie odesłała wniosek do resortu środowiska, a ten jeszcze nie zajął stanowiska w tej sprawie.

Tragedia rozegrała się niemal rok temu 18 października. 61-letni Stanisław P. wyszedł rano z domu do lasu, aby nazbierać drewna na opał. Wziął ze sobą siekierę.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations