Ekspedycja 1 - William Shepherd, dowódca, Jurij Gidzenko, dowódca statku Sojuz i Siergiej Krikalow, inżynier pokładowy 2 listopada 2000 roku o godzinie 9.21 czasu UTC zadokowała do stacji. Astronauci wysiedli z Sojuza TM-31 półtorej godziny po przycumowaniu. Otworzyli główny luk, zapalili światło, uruchomili systemy podtrzymania życia i... zainstalowali prowizoryczną kuchnię. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ożyła.

Jej budowa rozpoczęła się znacznie wcześniej - w 1998 roku. Rosyjskie części przyleciały w zdalnie sterowanych pojazdach, amerykańskie wyniosły w przestrzeń funkcjonujące jeszcze wówczas wahadłowce. W sumie, do budowy wartej 100 mld dolarów placówki dołożyły się amerykańska NASA, rosyjski Roskosmos, europejska ESA, japońska JAXA i kanadyjska CSA (agencje reprezentowały w sumie 15 państw)

„Stacja kosmiczna jest świadectwem inwencji i nieograniczonej wyobraźni ludzkiego ducha" - w podniosłym tonie pisał administrator NASA Charles Bolden. „Od 2000 roku ludzie nieprzerwanie zamieszkują orbitalną stację, gdzie poza Ziemią pracują dla dobra Ziemi".

Dziś stacja ma wymiary boiska futbolowego i składa się z 15 głównych modułów. Ale miejsc dla stałych członków załogi ma tylko sześć, choć w jej wnętrzu jest tyle miejsca, co w pasażerskim Boeingu. Na orbicie świętują 15 lat istnienia stacji Scott Kelly, Siergiej Wołkow, Michaił Kornienko,Kjell Lindgren, Oleg Kononienko i Kimiya Yui.

„Nie ma lepszego miejsca żeby celebrować 15 lat stacji kosmicznej" - tweetował z orbity Scott Kelly, dodając selfie załogi.