Ksiądz Krzysztof Charamsa z watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary ujawnił w wywiadach dla tygodników "Wprost" i "Newsweek", że jest homoseksualistą. W filmie zamieszczonym na Youtube duchowny powiedział, że "po wielu latach życia w ukryciu musi ujawnić swój homoseksualizm".

Ksiądz Józef Kloch wyraził dziś rano w Radiu Zet smutek z tego powodu, że "w ten sposób odchodzi z duchowieństwa człowiek, który pracował w centrali, w Kongregacji Nauki Wiary". - Przykro mi – powiedział były rzecznik Episkopatu Polski.

Dodał, że ksiądz Charamsa pracował w Kongregacji Nauki Wiary kilka lat i miał okazję dokonać zmiany. - Tylko co on miał zmieniać? Cytat ze Świętego Pawła, z listu do Koryntian, że współżyjący mężczyźni nie wejdą do Królestwa Bożego? To jest w Piśmie Świętym. To jest jasna wskazówka – powiedział ks. Kloch. – Czy dla niego Święty Paweł jest homofobiczny? Czy dla niego homofobiczny jest papież Franciszek? – pytał ks. Kloch i dodał, że chętnie zapytałby o to księdza Charamsę.

Zapytany o to, czy po swojej deklaracji ksiądz Charamsa mógłby wrócić na łono Kościoła, ks. Kloch odpowiedział, że "nigdy nie ma nikt zamkniętej drogi". - Każdy może wrócić. Także i ksiądz Krzysztof - powiedział.