Pijany kierowca straci prawo jazdy i pracę

Jeśli pracownik ze swojej winy straci uprawnienia konieczne do wykonywania pracy na zajmowanym dotychczas stanowisku, firma może rozwiązać z nim angaż bez wypowiedzenia. I to podwładny jest za to odpowiedzialny.

Aktualizacja: 04.10.2015 17:40 Publikacja: 04.10.2015 12:00

Pijany kierowca straci prawo jazdy i pracę

Foto: 123RF

Ryszard Sadlik

Natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę dotyczy sytuacji wyjątkowych i wskazanych w kodeksie pracy. Jedną z nich jest zawiniona utrata uprawnień niezbędnych do wykonywania pracy (art. 52 § 1 pkt 3 k.p.). Zatem firma może zwolnić, gdy do utraty takich uprawnień doszło w sposób zawiniony przez pracownika, a bez nich nie może on wykonywać swojej dotychczasowej pracy.

Tylko z winą

W praktyce ten powód rozwiązania stosuje się do ograniczonego kręgu pracowników wykonujących zawody, które wymagają szczególnych uprawnień, np. pilot, kierowca, lekarz, kierownik budowy, radca prawny itp. Muszą mieć oni bowiem szczególne kwalifikacje zawodowe dające im formalne upoważnienie do wykonywania określonej profesji czy zajmowania konkretnego stanowiska.

Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy dotyczy sytuacji, gdy była ona zawiniona przez pracownika. Nie ma przy tym znaczenia forma winy (umyślna, nieumyślna). Utrata uprawnień może nastąpić w drodze wyroku sądowego, np. być skutkiem zastosowania środków karnych – pozbawienia praw publicznych lub zakazu zajmowania określonych stanowisk, wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia pojazdów mechanicznych czy prowadzenia określonej działalności. Może do tego też dojść w drodze decyzji administracyjnej, na której mocy cofa się – w związku ze skazaniem za popełnione przestępstwo – udzielone pozwolenia. Niewykluczone, że będzie to także wynikiem nałożonej kary dyscyplinarnej. Przy czym istnienie uprzedniego orzeczenia sądowego lub decyzji właściwego organu o stwierdzeniu utraty uprawnień potrzebnych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku jest konieczne, aby rozwiązać angaż. Jedynie bowiem kompetentne organy mogą z mocy wyraźnych unormowań ustawowych orzekać o prawie pracowników do wykonywania konkretnej profesji.

Na podwójnym gazie

W praktyce ten powód rozstania bez wypowiedzenia stosuje się zwłaszcza do kierowców, którzy utracili prawo jazdy, bo spowodowali przestępstwo lub wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu ruchu, zwłaszcza gdy byli nietrzeźwi.

Artykuł 52 § 1 pkt 3 k.p. wymaga utraty uprawnień, dlatego nie ma uzasadnienia, żeby rozwiązywać umowę bez wypowiedzenia, gdy np. jedynie policja zatrzymała kierowcy prawo jazdy. Nie stanowi to jeszcze orzeczenia o utracie prawa do prowadzenia pojazdów, a jest tylko swoistym zawieszeniem tego prawa. Dlatego przy zatrzymaniu prawa jazdy szef nie powinien żegnać pracownika, lecz powierzyć mu na ten czas inną pracę niż określona w angażu.

Miesiąc na decyzję

Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie miesiąca od uzyskania przez szefa wiadomości o okoliczności uzasadniającej takie rozstanie. Pewne wątpliwości budzi to, kiedy przyjąć, że pracodawca dowiedział się o przyczynie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu utraty przez pracownika uprawnień koniecznych do wykonywania pracy. Decyduje tu jednak chwila, gdy wiadomość o tym fakcie (np. o wyroku sądu orzekającym zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych) uzyskał szef firmy (dyrektor czy prezes zarządu) lub inny pracownik upoważniony do rozwiązania umowy.

Natomiast miesięczny termin określony w art. 52 § 2 k.p. nie zaczyna biec, jeżeli o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie angażu dowiedział się inny pracownik, który nie był upoważniony do rozwiązania umowy.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach

O czym pamiętać

- o wskazywaniu konkretnej przyczyny rozwiązania angażu

- zwolnienie pracownika, który utracił uprawnienia konieczne do pracy, jest prawem firmy, która nie musi z niego korzystać

- zawiniona utrata uprawnień uzasadnia zwolnienie także wtedy, gdy doszło do niej wskutek zdarzeń mających miejsce poza firmą

- w piśmie rozwiązującym angaż można wskazać więcej niż jedną przyczynę zwolnienia

Czego unikać

- rozwiązywania umowy bez uprzedniego sprawdzenia, czy uprawnienia zostały odebrane pracownikowi w sposób formalny

- zwalniania etatowca bez wypowiedzenia, jeśli utrata uprawnienia nastąpiła z mocy ustawy bez winy podwładnego

- nadmiernego zwlekania z decyzją o rozstaniu bez wymówienia

Niekoniecznie natychmiast

Gdy utrata uprawnień nastąpiła z przyczyn niezawinionych przez pracownika, firma nie może z nim rozwiązać umowy o pracę bez wypowiedzenia. Może jednak zdecydować się na rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem bądź złożyć pracownikowi wypowiedzenie zmieniające jego warunki pracy lub płacy (art. 45 § 1, art. 43 pkt 2 k.p.). Tak wypowiadał się Sąd Najwyższy w wyroku z 6 października 1998 r. (I PKN 368/98). Stwierdził, że utrata uprawnień do wykonywania zawodu uzasadnia wypowiedzenie warunków pracy i płacy. Dopuszczalne jest także zawarcie z podwładnym porozumienia zmieniającego dotychczasowe warunki pracy. -

Ryszard Sadlik

Natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę dotyczy sytuacji wyjątkowych i wskazanych w kodeksie pracy. Jedną z nich jest zawiniona utrata uprawnień niezbędnych do wykonywania pracy (art. 52 § 1 pkt 3 k.p.). Zatem firma może zwolnić, gdy do utraty takich uprawnień doszło w sposób zawiniony przez pracownika, a bez nich nie może on wykonywać swojej dotychczasowej pracy.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego