Czas pracy: firma może zniechęcić do palenia

Palacze poza własnym zdrowiem tracą także czas, jaki mieli poświęcać na pracę, ze szkodą dla pracodawcy.

Publikacja: 23.08.2015 20:17

Czas pracy: firma może zniechęcić do palenia

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Pracownik, który spędza w ciągu dnia tylko godzinę na przerwach na papierosa, mógłby równie dobrze pójść na miesięczny urlop. W ciągu roku traci w ten sposób łącznie aż 29 dni. Ostatnio Work Service, warszawskie biuro pośrednictwa pracy, oszacowało, że palacze kosztują pracodawców ponad 22 mln zł dziennie.

Dlatego coraz więcej firm wprowadza u siebie restrykcyjne ograniczenia zniechęcające zatrudnionych do przerw na papierosa.

– Pracodawca ma prawo wprowadzić zakaz palenia w czasie i w miejscu pracy – mówi Agata Mierzwa, adwokat z kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka. – Pracodawca jest także uprawniony do zakazania samowolnego udzielania sobie przez pracowników przerw lub opuszczania stanowiska pracy.

Co prawda zatrudnionym przysługują z mocy prawa przerwy w czasie pracy: jedna 15-minutowa, tzw. obiadowa, dla pracowników, których dniówka jest dłuższa niż sześć godzin, oraz pięć minut po każdej godzinie pracy z monitorem ekranowym, jeśli pracownik pracuje w ten sposób co najmniej połowę dniówki. Kodeks pracy nie mówi, jak należy spędzić taką przerwę. Teoretycznie można by w tym czasie wyskoczyć na dymka.

– Za przerwę w pracy przy monitorach można jednak uznać każde oderwanie się od ekranu, np. zaparzenie kawy w kuchni, dyskusja z kolegą. W rzeczywistości może ich być w ciągu godziny kilka i z pewnością składają się na ustawowe pięć minut – zauważa Mierzwa.

Potrącenie dniówki

– Bardziej stanowczy pracodawcy mogą jasno określić, np. w wewnętrznych regulacjach, że czas spędzony poza firmą na paleniu papierosów nie stanowi czasu pracy – dodaje Krzysztof Gąsior, adwokat z kancelarii K&L Gates. – Wynagrodzenie przysługuje zaś jedynie za pracę wykonaną.

Jeżeli więc pracownik danego dnia spędził przy popielniczce łącznie godzinę, to należy mu się wynagrodzenie jedynie za pozostały czas, kiedy faktycznie pracował. Z takim rozwiązaniem jednak również wiąże się ryzyko. Można wtedy stwierdzić, że pracownik faktycznie nie jest zatrudniony w pełnym wymiarze. Może to powodować negatywne konsekwencje np. przy obliczaniu stażu niezbędnego np. do emerytury pomostowej, do której wymagana jest praca w szczególnych warunkach w pełnym wymiarze. W ten sposób palacze mogą więc stracić swoje uprawnienia.

Dymka trzeba odpracować

Prawnicy zwracają także uwagę na przepisy kodeksu pracy, które pozwalają pracownikowi złożyć pisemny wniosek o zgodę na przerwę w czasie dnia pracy, pod warunkiem, że odpracuje takie wyjście w uzgodnionym terminie.

– Moim zdaniem można wymagać od palaczy odpracowania przerw nawet wtedy, gdy nie złożą takiego wniosku na piśmie – mówi Marcin Wojewódka, radca prawny w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy. – To jest tak jak z meczem piłkarskim. Gdy są przerwy, to sędzia dolicza na koniec kilka minut. Choć nie ma do tego wyraźnej podstawy prawnej i przez niektórych taki czas odpracowania bez pisemnego wniosku jest traktowany jako nadgodziny, to nie obawiałbym się roszczeń z tego tytułu. Współczesna technika pozwala dokładnie zliczyć wyjścia pracownika poza budynek firmy i poświęcony im czas. Firma ma więc prawo żądać, aby palacz przepracował pełne osiem godzin, za które dostał pieniądze.

Pracownik, który spędza w ciągu dnia tylko godzinę na przerwach na papierosa, mógłby równie dobrze pójść na miesięczny urlop. W ciągu roku traci w ten sposób łącznie aż 29 dni. Ostatnio Work Service, warszawskie biuro pośrednictwa pracy, oszacowało, że palacze kosztują pracodawców ponad 22 mln zł dziennie.

Dlatego coraz więcej firm wprowadza u siebie restrykcyjne ograniczenia zniechęcające zatrudnionych do przerw na papierosa.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe