Z badań wynika, że aż 54 proc. urzędników państwowych, zatrudnionych w resorcie spraw wewnętrznych RFN w czasach III Rzeszy było członkami NSDAP. W latach 1946-1961 odsetek ten wynosił 66 proc. - Już w 1949 roku w Niemczech nie uważano, że członkostwo w NSDAP było czymś złym. Wierzono, że osoby należące do nazistowskiej partii wypełniały swoje obowiązki w trudnych czasach - wyjaśnił dr Frank Bösch, kierujący badaniami.

Bösch wyjaśnia, że w Niemczech Zachodnich tolerowano byłych nazistów w administracji, ponieważ zdecydowano, że nowe państwo potrzebuje dobrze przygotowanych do pracy urzędników i zatrudniano jedynie osoby, które legitymowały się odpowiednim wykształceniem, co skazywało władze Niemiec na zatrudnianie byłych nazistów. W efekcie do MSW trafiali nawet byli członkowie SS - ich odsetek wśród urzędnikó resortu wynosił od 5 do 8 proc.

Badania wykazały, że również w NRD MSW zatrudniało byłych nazistów - tu stanowili oni 14 proc. ogółu urzędników.

Badacze zamierzają teraz przyjrzeć się czym członkowie NSDAP, którzy znaleźli zatrudnienie w urzędach powojennych Niemiec, zajmowali się w III Rzeszy. - Samo członkostwo w partii nie mówi nam zbyt wiele - przyznaje dr Andreas Wirsching, jeden z członków zespołu badawczego.