– Nie ma co ukrywać, rynek amerykański lub kanadyjski jest wymagający – mówi Leszek Gierszewski, prezes firmy Drutex. – Największe bariery wejścia w przypadku stolarki okienno-drzwiowej związane są chociażby z uzyskaniem certyfikatów wydanych przez lokalne instytucje certyfikujące – dodaje.
Prezes Gierszewski nie bez powodu wspomina o wymaganiach. Lista barier w dostępie do tego rynku jest bowiem dosyć długa. Ministerstwo Gospodarki wymienia chociażby kontyngenty importowe na niektóre towary (np. sery, drób), uciążliwe procedury inspekcji i certyfikacji żywności oraz procedury celne, specyficzne wymagania dotyczące etykietowania i opakowania towarów czy utrudnienia w dostępie do zamówień publicznych dla zagranicznych firm.
– Ale dla nas, producenta okien, Ameryka Północna, gdzie działamy już od 13 lat, ma ogromny potencjał. Tym bardziej że produkty polskie cieszą się tam powodzeniem. Okna z Polski, z Europy, postrzegane są jako produkty wysokojakościowe i zaawansowane technologicznie – podkreśla prezes Gierszewski.
– Kanadyjski biznes jest otwarty na współpracę z Europejczykami – zauważa też Joanna Musiał Pietraszkiewicz, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w NavSim Polska sp. z o.o., która specjalizuje się w technologii nawigacji morskiej.
– Uważają, że Europejczycy mają unikalne doświadczenia działania na niby jednym, europejskim, ale przecież tak różnorodnym rynku. A u pracowników naszej firmy szczególnie cenią sobie umiejętności elastycznego podejścia i szybkiego dostosowywania się do zmieniających się warunków, także w sensie rozwiązywania problemów technologicznych – dodaje.