- Strata może sięgnąć 20 mld dol. na co składa się wyższe koszty refinansowania na rynku krajowym (rosyjskie banki mają wysokie oprocentowania -red) i niemożliwym refinansowaniem kredytów za granicą - podał p.o. ministra przemysłu i handlu Gleb Nikitin dla agencji TASS.

Minister dodał, że sankcje były skierowane przede wszystkim na branże wydobycia ropy i gazu oraz zbrojeniówkę. Jednak szczyt negatywnego wpływu został już pokonany i teraz powoli zaczyna się wzrost. Tendencja wzrostowa dla bankructw firm, która była w I kw. teraz zwalnia.

- Nie obserwujemy masowego zamykania przedsiębiorstw - dodał Nikitin.

Jego zdaniem jest jednak zbyt wcześnie, by mówić o uspokojeniu sytuacji. „Rozważamy antykryzysowe działania, które wprowadzimy w życie w II połowie roku". Minister dodał, że udział importu w rosyjskim przemyśle zmniejszył się w I półroczu o 5 procent.