Z najnowszego raportu Centrum CSR monitorującego przetargi wynika, że urzędnicy znaleźli sposób na ominięcie prawa zamówień publicznych. Chodzi o obowiązujące od kilkunastu miesięcy przepisy nakazujące stosowanie przy rozstrzyganiu przetargów innych kryteriów niż tylko cena.
Omijanie prawa
W dwóch trzecich monitorowanych przetargów 90 proc. wagi zamówienia zależy od ceny. Nawet jeśli w pozostałych 10 proc. znajdą się wymogi zatrudnienia pracowników na etatach, nie mają one wpływu na rozstrzygnięcie. Publiczne zamówienia dostają firmy, które oszczędzają na wszystkim i zatrudniają pracowników na kontraktach cywilnoprawnych.
– Kryterium najniższej ceny jest najwygodniejsze dla zamawiających – komentuje mec. Jakub Pawelec z kancelarii M.Mazurek i Partnerzy, ekspert Pracodawców RP. – Pytanie tylko, czy oferta tania jest ofertą najkorzystniejszą. Przedsiębiorcy, którzy brali udział w przetargu, ale przegrali z firmami oferującymi ceny obiektywnie zaniżone, np. nieuwzględniające wydatków pracowniczych, cen surowców i materiałów czy zastosowanych technologii, mają prawo i powinni kwestionować takie rozstrzygnięcie.
Okazuje się, że problem dotyczy nie tylko administracji.
Podwójne standardy
Jak donosi Konfederacja Lewiatan, Poczta Polska poszukująca do oddziałów we Wrocławiu i Katowicach firmy sprzątającej planuje wyłonić wykonawcę wyłącznie na podstawie kryterium ceny. Wychodzi na to, że spółka Skarbu Państwa nie jest zainteresowana zapewnieniem uczciwych stawek za zamówienia.