Nowa ustawa – Prawo zamówień publicznych, która ma wdrożyć do naszego porządku prawnego unijne dyrektywy, została skierowana na posiedzenie rządu. Pełniący obowiązki prezesa Urzędu Zamówień Publicznych Dariusz Piasta skierował projekt do sekretarza Rady Ministrów Macieja Berka wraz z wypracowanymi w ramach rządowych komitetów i komisji zmianami. Co zmieniło się w tej wersji projektu?
Jedna ze zmian merytorycznych, którą ma rozstrzygnąć rząd, dotyczy solidarnej odpowiedzialności zamawiających. Taki wymóg wprowadza jedna z unijnych dyrektyw. Stąd pojawiła się propozycja zapisania w polskiej ustawie, że „jeśli postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego jest prowadzone w całości w imieniu i na rzecz więcej niż jednego zamawiającego, to ponoszą oni solidarną odpowiedzialność za wypełnienie obowiązków wynikających z ustawy".
Na pełną elektronizację zamówień Polska ma czas do 2018 r.
Minister obrony narodowej proponuje dopisanie przepisu, który ma ułatwić dokonywanie zamówień związanych z obronnością. Chodzi o to, by w tych postępowaniach, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, można było odstąpić od opisywania przedmiotu zamówienia publicznego na roboty budowlane w dokumentacji projektowej oraz specyfikacji technicznej wykonania i odbioru robót budowlanych. Wprowadzeniu tej zmiany przeciwne jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Na wdrożenie unijnych dyrektyw Polska ma czas do kwietnia 2016 r. Tak też jest określony termin wejścia w życie nowej ustawy. Podczas debaty publicznej wielu ekspertów oceniało, że jest to mało realne. Przed wyborami bowiem nie odbędzie się już żadne posiedzenie Sejmu, a o terminie pierwszego posiedzenia nowo wybranego parlamentu zadecyduje Prezydent RP.