Sąd zamienił działalność gospodarczą na etat

Przedsiębiorcy nie mogą być już niczego pewni. Współpracownik także może zostać uznany za pracownika.

Aktualizacja: 06.08.2015 10:02 Publikacja: 05.08.2015 16:58

Sąd zamienił działalność gospodarczą na etat

Foto: www.sxc.hu

Ostatni wyrok Sądu Najwyższego ma ogromne znaczenie dla przedsiębiorców, którzy współpracują z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą. Okazuje się, że dużo ryzykują. Samozatrudniony może skutecznie domagać się przed sądem ustalenia, że łącząca go z firmą umowa o współpracę to faktycznie etat.

Sędziowie uznali, że taka działalność może być wyłącznie pozorna i stanowić ukrytą formę zatrudnienia na umowie o pracę.

Przełomowe rozstrzygnięcie

– Sądy przełamały dotychczasowe przekonanie, że prowadzenie działalności gospodarczej przez wykonawcę usługi chroni przedsiębiorcę przed ustaleniem przez sąd, że to jednak jego pracownik – mówi dr Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP.

Teraz przedsiębiorcy będą musieli bardzo uważać przy wykorzystywaniu działalności gospodarczej jako formy elastycznego zatrudnienia współpracowników. Może się okazać, że taka współpraca, zamiast przynosić zyski, stanie się bardzo kosztowna.

Ustalenie przez sąd, że prowadzący działalność gospodarczą jest jednak etatowym pracownikiem, oznacza, że przedsiębiorca musi zapłacić składki ZUS od jego wynagrodzenia za pięć lat wstecz, a także udzielić mu skumulowanego z trzech lat płatnego urlopu wypoczynkowego.

Sprawa, którą zajmował się Sąd Najwyższy, dotyczyła kobiety współpracującej z wydawnictwem edukacyjnym od 2002 r. na działalności gospodarczej. W zamian za stałe wynagrodzenie miesięczne miała obowiązek odwiedzać wybrane szkoły i oferować w nich produkty wydawnictwa. Podlegała bardzo ścisłej kontroli przełożonego. Gdy na początku 2007 r. zaszła w ciążę, udało się jej wynegocjować w wydawnictwem przejście na etat. Umowa została zawarta jednak na czas określony tylko do 31 grudnia 2007 r. Chociaż od 1 stycznia 2008 r. wciąż chciała pracować na etacie, pracodawca stwierdził, że dalsza współpraca możliwa jest wyłącznie na wcześniejszych zasadach.

Gdy w połowie 2010 r. odchodziła do innej firmy, złożyła w sądzie pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy od 1 stycznia 2008 r. Sądy powszechne pomimo odwołań wydawnictwa uznały roszczenia pracownicy. Stwierdziły, że prowadzenie działalności gospodarczej stanowi czasem ukrytą formę zatrudnienia na etacie. W tym przypadku kluczowy okazał się bardzo ścisły nadzór przełożonego nad wykonywaniem obowiązków przez współpracownicę.

Dobre serce szefa

Sąd Najwyższy w wyroku z 24 czerwca 2015 r. oddalił skargę kasacyjną wydawnictwa. Sędziowie stwierdzili, że określenie ścisłych godzin jej czasu pracy, wyznaczanie konkretnych obowiązków na dany dzień i niezapowiedziane kontrole przełożonego w miejscu wykonywania usług przesądzają o tym, że zostały spełnione wszystkie elementy stosunku pracy. Kobietę należy zatem traktować jako zatrudnioną na etacie w myśl art. 22 kodeksu pracy.

– Przy ocenie umowy łączącej strony należy brać pod uwagę nie tylko jej postanowienia, ale także rzeczywisty charakter świadczonych usług – stwierdziła Jolanta Frańczak, sędzia SN w uzasadnieniu.

Opinia:

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

Ten wyrok może stanowić poważny problem dla firm współpracujących z przedstawicielami handlowymi prowadzącymi działalność gospodarczą. Jeśli zaczną oni masowo składać pozwy o ustalenie, że pracują na etatach, to skończy się to wzrostem bezrobocia. Narzucenie przez sąd umowy o pracę oznacza ogromne dodatkowe koszty, których wiele takich firm nie będzie w stanie ponieść. W tej sytuacji alternatywą dla prowadzenia przez przedstawicieli handlowych działalności gospodarczej nie będą etaty, ale zatrudnienie na czarno, bez żadnego ubezpieczenia. Dlatego proponujemy zmiany w kierunku wprowadzenia jednej umowy o pracę, z jednym podatkiem od funduszu płac. Taka umowa zastąpiłaby wszystkie dotychczasowe formy zatrudnienia pracowników bez względu na ich nazwę.

Ostatni wyrok Sądu Najwyższego ma ogromne znaczenie dla przedsiębiorców, którzy współpracują z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą. Okazuje się, że dużo ryzykują. Samozatrudniony może skutecznie domagać się przed sądem ustalenia, że łącząca go z firmą umowa o współpracę to faktycznie etat.

Sędziowie uznali, że taka działalność może być wyłącznie pozorna i stanowić ukrytą formę zatrudnienia na umowie o pracę.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe