Sprawa, którą zajmował się Sąd Najwyższy, dotyczyła kobiety współpracującej z wydawnictwem edukacyjnym od 2002 r. na działalności gospodarczej. W zamian za stałe wynagrodzenie miesięczne miała obowiązek odwiedzać wybrane szkoły i oferować w nich produkty wydawnictwa. Podlegała bardzo ścisłej kontroli przełożonego. Gdy na początku 2007 r. zaszła w ciążę, udało się jej wynegocjować w wydawnictwem przejście na etat. Umowa została zawarta jednak na czas określony tylko do 31 grudnia 2007 r. Chociaż od 1 stycznia 2008 r. wciąż chciała pracować na etacie, pracodawca stwierdził, że dalsza współpraca możliwa jest wyłącznie na wcześniejszych zasadach.
Gdy w połowie 2010 r. odchodziła do innej firmy, złożyła w sądzie pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy od 1 stycznia 2008 r. Sądy powszechne pomimo odwołań wydawnictwa uznały roszczenia pracownicy. Stwierdziły, że prowadzenie działalności gospodarczej stanowi czasem ukrytą formę zatrudnienia na etacie. W tym przypadku kluczowy okazał się bardzo ścisły nadzór przełożonego nad wykonywaniem obowiązków przez współpracownicę.
Dobre serce szefa
Sąd Najwyższy w wyroku z 24 czerwca 2015 r. oddalił skargę kasacyjną wydawnictwa. Sędziowie stwierdzili, że określenie ścisłych godzin jej czasu pracy, wyznaczanie konkretnych obowiązków na dany dzień i niezapowiedziane kontrole przełożonego w miejscu wykonywania usług przesądzają o tym, że zostały spełnione wszystkie elementy stosunku pracy. Kobietę należy zatem traktować jako zatrudnioną na etacie w myśl art. 22 kodeksu pracy.
– Przy ocenie umowy łączącej strony należy brać pod uwagę nie tylko jej postanowienia, ale także rzeczywisty charakter świadczonych usług – stwierdziła Jolanta Frańczak, sędzia SN w uzasadnieniu.
Opinia:
Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców
Ten wyrok może stanowić poważny problem dla firm współpracujących z przedstawicielami handlowymi prowadzącymi działalność gospodarczą. Jeśli zaczną oni masowo składać pozwy o ustalenie, że pracują na etatach, to skończy się to wzrostem bezrobocia. Narzucenie przez sąd umowy o pracę oznacza ogromne dodatkowe koszty, których wiele takich firm nie będzie w stanie ponieść. W tej sytuacji alternatywą dla prowadzenia przez przedstawicieli handlowych działalności gospodarczej nie będą etaty, ale zatrudnienie na czarno, bez żadnego ubezpieczenia. Dlatego proponujemy zmiany w kierunku wprowadzenia jednej umowy o pracę, z jednym podatkiem od funduszu płac. Taka umowa zastąpiłaby wszystkie dotychczasowe formy zatrudnienia pracowników bez względu na ich nazwę.