Już teraz jednak wiadomo, kto weźmie udział w tym konkursie ofert, który ma zostać ogłoszony do końca tego roku. – Zaprosimy do niego pięć konsorcjów, które odesłały już deklaracje wyrażające zainteresowanie udziałem w samym postępowaniu. To jest lista zamknięta – stwierdza Jacek Cichosz, prezes PGE EJ 1. Precyzuje, że znalazły się na niej podmioty z Francji, czyli występujące razem w konsorcjum EDF i Areva, a także amerykański Westinghouse, GE Hitachi, koreańskie KEPCO oraz kanadyjskie SNC-Lavalin Nuclear, będące właścicielem Candu Energy.

- Nie można wykluczyć udziału kapitału chińskiego w finansowaniu naszej inwestycji – zaznaczył szef PGE EJ 1, odnosząc się do ostatnich doniesień płynących z Państwa Środka o możliwości udziału tamtejszych firm w polskim projekcie jądrowym. Zastrzegł jednak, że przy polskim projekcie jądrowym nie będzie stosowana technologia licencjonowana wyłącznie w Chinach.

- Na etapie kwalifikacji, które potrwają do połowy przyszłego roku, będziemy chcieli spośród tych podmiotów wyłonić trzy do kolejnego etapu, by już szczegółowo pracować nad kompleksowymi warunkami zamówienia stanowiącymi podstawę oferty każdego z konsorcjów – dodaje Cichosz.

Jednocześnie zaznacza, że liczba trzech ofert ma zapewnić konkurencyjność postępowania, które uzyskało pozytywne stanowisko KE na wyłączenie spod reżimu zamówień publicznych.

Postępowanie zintegrowane ma trwać do połowy 2019 roku.