- Z jednej strony mamy w energetyce do czynienia z grą rynkową, a z drugiej wspierane są odnawialne źródła energii i kogeneracja. To zniekształca rynek i wymusza wprowadzenie instrumentów także wobec źródeł konwencjonalnych - powiedział podczas konferencji Europower Krzysztof Tchórzewski. Jak zaznaczy,ł nie możemy sobie pozwolić na to, by energetyczne spółki utraciły zdolności inwestycyjne. Z drugiej zaś strony odbiorcy nie mogą być nadmiernie obciążeni kosztami.

W podobnym tonie Tchórzewski wypowiedział się o energetyce jądrowej, bo nie wyklucza budowy takiej siłowni w Polsce. - Z punktu widzenia bieżących potrzeb będziemy to źródło w przyszłości traktować jako dodatek, bo musimy sobie zdawać sprawę, że realizacja takich projektów w Europie jest długotrwała. Ale też nigdzie takie projekty nie obyły się bez udziału państwa - dodał Tchórzewski.

Powtórzył, że w pierwszej kolejności kierowany przez niego resort zajmie się zapewnieniem płynności spółkom górniczym. - Rozważane jest też ich połączenie z energetyką, żeby tak połączony łańcuch wartości stanowił podstawę bezpieczeństwa - stwierdził Tchórzewski.

Docelowo Ministerstwo Energii będzie miało nadzór zarówno nad górnictwem, jak i energetyką. Nadzór nad pierwszym sektorem przejdzie do kompetencji Tchórzewskiego niemal od razu. Energetyka trafi pod nadzór nowego resortu w II kwartale 2016 r.

Minister energii ma też uzgadniać, a nie tylko opiniować rozdział uprawnień do emisji CO2. Będzie miał też wpływ na politykę klimatyczną. - Polska powinna podczas paryskiego szczytu poprzeć tylko takie porozumienie, które będzie porozumieniem globalnym wszystkich najważniejszych gospodarek świata. W innym wypadku nastąpi obniżenie konkurencyjności Unii, w tym Polski - podkreślił Tchórzewski.