Maria T. (imię fikcyjne) wystąpiła z pozwem przeciwko jednemu ze szpitali, domagając się łącznie 700 tys. zł za przeprowadzenie przez lekarzy tej placówki badania płodu, które uniemożliwiły wykrycia u jej dziecka schorzenia wodogłowia. W konsekwencji kobieta została pozbawiona informacji o stanie płodu, a tym samym możliwości podjęcia decyzji o zgodnym z prawem przerwaniu ciąży. Takie uprawnienie dawał jej art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży. Źródła krzywdy oraz szkody kobieta upatrywała w naruszeniu jej dobra osobistego w postaci prawa do decydowania o ciąży.
Matka początkowo żądała 500 tys. zł. Był to koszt operacji, jakiej zamierzała poddać córkę w specjalistycznym szpitalu. Następnie rozszerzyła powództwo o 200 tys. zł. Tłumaczyła, że rozmiar jej krzywdy uległ zwiększeniu na skutek przeżyć związanych z organizowaniem akcji charytatywnych na rzecz córki, pobytem w Stanach Zjednoczonych i przeprowadzonym tam zabiegiem.
Szpital wniósł o oddalenie powództwa, zaprzeczając twierdzeniom Marii T. oraz podnosząc zarzut przedawnienia.
Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał, iż w dacie wytoczenia powództwo było przedawnione, ale jak zaznaczono, w opisywanej sprawie zachodziły wyjątkowe i szczególne okoliczności uzasadniające nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia. Wynikały one z charakteru dobra osobistego jakie zostało naruszone oraz skutków tego naruszenia. – Prawo decydowania o tym czy kobieta jest w stanie podjąć się wychowywania głęboko niepełnosprawnego dziecka jest dobrem osobistym najwyższego rzędu i wymaga podjęcia decyzji trudnej pod wieloma względami – podkreślił sąd.
SO stwierdził, iż lekarz wykonujący badanie płodu przeprowadził je niezgodnie z przyjętymi standardami w tym znaczeniu, że nie dostrzegł jego wad, które były widoczne. – Błąd lekarski jest błędem zawinionym i ma co najmniej postać niedbalstwa – wskazał sąd. – Konsekwencją powyższego było niepoinformowanie powódki o wadach płodu co uniemożliwiło jej rozważenie możliwości podjęcia decyzji o przerwaniu ciąży – dodano w uzasadnieniu.