Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że w sprawie obywatela Pakistanu zadziałały prawidłowo.
Imigranci ekonomiczni i uchodźcy to dwie różne grupy, o różnych uprawnieniach. Ubieganie się o status uchodźcy często kamufluje rzeczywiste powody migracji. Dlatego celem postępowań azylowych jest ich rozróżnienie.
Obywatel Pakistanu Galab A., zatrzymany przez Straż Graniczną za to, że przebywał nielegalnie w Polsce, złożył wniosek o nadanie statusu uchodźcy. Na czas procedury azylowej sąd umieścił go w ośrodku dla cudzoziemców. Okazało się jednak, że Pakistańczyk już wcześniej złożył taki wniosek w Austrii.
Unijne rozporządzenie przewiduje, że osoby ubiegające się o status uchodźcy mogą złożyć taki wniosek tylko w jednym kraju, z reguły w pierwszym państwie członkowskim UE, którego granicę przekroczyły. Szef Urzędu do spraw Cudzoziemców umorzył więc postępowanie w sprawie o przyznanie przez Polskę Galabowi A. ochrony międzynarodowej i zdecydował o przekazaniu go do Austrii jako do pierwszego kraju, w którym złożył on wniosek azylowy.
Galab A. pozostał w Polsce, ponieważ zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Dowodził m.in., że przekazanie go do Austrii naruszałoby jego prawo do życie rodzinnego. Ponieważ zawarł związek małżeński z obywatelką polską, istniał obowiązek zastosowania klauzuli humanitarnej zawartej w (uchylonym) unijnym rozporządzeniu z 2003 r.