Samorządowcy boją się, że dopłacą do bezpłatnych porad prawnych

Samorządowcy apelują, że za 150 zł miesięcznie nie da się utrzymać punktu bezpłatnych porad prawnych.

Aktualizacja: 07.10.2015 18:02 Publikacja: 07.10.2015 17:51

Samorządowcy boją się, że dopłacą do bezpłatnych porad prawnych

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Od stycznia 2016 r. mają ruszyć punkty, w których będzie udzielana bezpłatna pomoc prawna. Samorządowcy, a także niektórzy adwokaci, obawiają się, że Ministerstwo Sprawiedliwości zaplanowało za mało pieniędzy na ich utrzymanie.

– Powiaty mają dysponować kwotą ok. 150 zł miesięcznie na punkt, nie wiadomo jednak, czy mają być przeznaczone tylko na materiały potrzebne do udzielania porad, czy także na utrzymanie punktu. To może być za mało – mówi Dariusz Goliński, adwokat z Warszawy.

Kwestie finansowania określa m.in. ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej.

– Punkt nieodpłatnej pomocy prawnej dostanie miesięcznie 5150 zł. Na wynagrodzenia adwokata lub radcy prawnego będzie przypadać 4995,50 zł, a pozostałe 3 proc. dotacji będzie w dyspozycji powiatu na pokrycie kosztów obsługi organizacyjno-technicznej – zwraca uwagę Patrycja Loose, rzecznik MS. – Analogicznie będzie w punktach, które poprowadzą organizacje pozarządowe. W ramach konsultacji projektu rozporządzenia wykonawczego m.in. sekretarz Wrocławia zwracał uwagę, że środki przewidziane na utrzymanie punktu mogą nie wystarczyć. Podkreślał m.in., że konieczne jest nie tylko oznaczenie punktu, wyodrębnienie lokalu zapewniającego dyskrecję, przechowywanie dokumentów, ale i pokrycie kosztów pracy osoby, która ma planować kalendarz konsultacji prawnych i weryfikować, czy przysługują.

Starosta powiatu w Tczewie pyta z kolei, kto miałby ponosić koszty dostępu do sieci energetycznej, telefonicznej i teleinformatycznej. Starosta powiatu płońskiego także zwraca uwagę, że środki na punkty mogą być zbyt niskie – chodzi o koszty energii, dostępu do sieci teleinformatycznej, dostęp do bazy aktów prawnych i ksero.

Patrycja Loose wyjaśnia, że przepisy starają się nie nakładać na samorządy szczególnych obowiązków oznaczających nadzwyczajne koszty.

– Wymagania ustawowe można spełnić przez udostępnienie pokoju w urzędzie gminy czy starostwa powiatowego na określony czas funkcjonowania punktu nieodpłatnej pomocy prawnej. Rozwiązania te zostały opracowane na podstawie oszacowania kosztów utrzymania pomieszczeń biurowych w urzędach udostępnionych ministerstwu podczas prac projektowych – wyjaśnia rzeczniczka MS.

Podkreśla też, że ustawa nie wyklucza możliwości przekazania przez powiat na rzecz gminy części środków na obsługę techniczno-organizacyjną punktu nieodpłatnej pomocy prawnej. Jest to jednak kwestia odpowiedniego uregulowania w drodze umownej między powiatem a gminą. Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Rada Radców Prawnych zwracają uwagę na określenie minimalnego wyposażenia punktów – w telefon czy komputer.

Od stycznia 2016 r. mają ruszyć punkty, w których będzie udzielana bezpłatna pomoc prawna. Samorządowcy, a także niektórzy adwokaci, obawiają się, że Ministerstwo Sprawiedliwości zaplanowało za mało pieniędzy na ich utrzymanie.

– Powiaty mają dysponować kwotą ok. 150 zł miesięcznie na punkt, nie wiadomo jednak, czy mają być przeznaczone tylko na materiały potrzebne do udzielania porad, czy także na utrzymanie punktu. To może być za mało – mówi Dariusz Goliński, adwokat z Warszawy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego