Jak wynika z informacji Reutersa Raiffeisen wróci do sprawy sprzedaży polskiego oddziału w ciągu kilku najbliższych dni. Jeszcze na początku roku, austriaccy właściciele banku podjęli decyzję o sprzedaży polskich aktywów. Zatrzymana jednak została przez zawieruchę wokół przewalutowania kredytów frankowych. Źródła agencji donoszą, że teraz Raiffeisen Polbank postanowił zatrzymać portfel kredytów frankowych i wystawić na sprzedaż oddział bez problematycznej części portfela.
To sygnał dla PZU do zakupu. Jednak najpierw Polbank musi wykonać zobowiązanie wobec KNF i przeprowadzić do końca pierwszej połowy przyszłego roku publiczną ofertę swoich akcji.
- Cały czas jesteśmy zainteresowani Raifeisenem. Dlatego wydaje się, że bank najpierw musi się przygotować do IPO. Żeby debiut się powiódł to najpierw trzeba sprzedać bank. To znaczy znaleźć kogoś kto powie, że po debiucie ten bank kupi. Wtedy IPO ma szansę zakończyć się sukcesem - mówił "Rzeczpospolitej" prezes PZU, Andrzej Klesyk na początku października.
Na razie budowa banku przez PZU wygląda jak bieg z przeszkodami. Nie udało się z BGŻ, którego właściciel wybrał ostatecznie na nabywcę francuski BNP Paribas. PZU podjęło więc decyzję o przejęciu pakietu 25 proc. Alior Banku za 1,6 mld zł ( ubezpieczyciel otrzymał już zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na tę transakcję). Alior miał stać się fundamentem do budowy banku - Andrzej Klesyk chce dokupić jeszcze 2 lub 3 mniejsze spółki i połączyć je w całość.
Na przeszkodzie stanęły jednak październikowe wybory parlamentarne i pieniądze. W połowie ubiegłego miesiąca załamały się negocjacje z amerykańskim GE nad przejęciem Banku BPH. Z naszych informacji wynika, że GE chciał za BPH o 0,5–1 mld zł więcej, niż mógł zapłacić PZU.