KNF wnioskuje o upadłość SK Banku z Wołomina

Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie zawiesiła działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie ( SBRzR ) działającego pod marką handlową SK Bank oraz złożyła wniosek o ogłoszenie jego upadłości.

Aktualizacja: 21.11.2015 11:50 Publikacja: 21.11.2015 09:55

KNF wnioskuje o upadłość SK Banku z Wołomina

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

SK Bank to do niedawna największy, a obecnie jeden z największych banków spółdzielczych. Na koniec października bank przy kapitałach 361 mln zł, wykazał stratę w wysokości ponad 1,6 mld zł. Dziura kapitałowa sięgała blisko 1,3 mld zł. Stan depozytów banku wynosił 2,1 mld zł.

Zgłoszenie wniosku o upadłość wynika z tego, że w wyznaczonym przez Komisję terminie nie zgłosił się żaden bank gotowy uczestniczyć w procesie przejęcia tego banku w celu jego ratowania.

- Statutowe władze SBRzR funkcjonujące do czasu wprowadzenia zarządu komisarycznego dopuściły się nieprawidłowości w zarządzaniu ryzykiem kredytowym ujawnionych przez inspekcje KNF. Nieprawidłowości te znalazły odzwierciedlenie w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożonym przez KNF w dniu 23 marca 2015 r. do prokuratury, tj. organu dysponującego – w odróżnieniu od KNF – uprawnieniami dochodzeniowo–śledczymi - podała KNF w komunikacie. Postępowanie karne w sprawie SBRzR jest prowadzone przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie.

Jak podała KNF po odrzuceniu programu postępowania naprawczego opracowanego przez zarząd banku, 11 sierpnia 2015 r. ustanowiła w SBRzR zarząd komisaryczny. W przygotowanym programie poprzedni zarząd ukrył występujące w banku ryzyko i nie przedstawił środków zaradczych, mogących wpłynąć na trwałą poprawę sytuacji ekonomiczno–finansowej banku. Jednocześnie sprawozdawczość przekazywana do KNF przez poprzedni zarząd SBRzR nie odzwierciedlała rzeczywistej sytuacji banku, a opinie biegłych rewidentów badających sprawozdania finansowe SBRzR za 2013 r. i 2014 r. nie zawierały zastrzeżeń co do prawidłowości przygotowanych przez władze banku sprawozdań finansowych.

Według ostatniego sprawozdania miesięcznego przekazanego przez poprzedni zarząd SBRzR do KNF, na koniec czerwca 2015 r. bank miał wykazywać łączny współczynnik kapitałowy na poziomie 12,44 proc. , fundusze własne na poziomie 408,6 mln złotych oraz dodatni wynik finansowy za I półrocze 2015 r. na poziomie 9,2 mln złotych.

Zarząd komisaryczny SBRzR, wykonując decyzję KNF, sporządził sprawozdanie (historyczną informację finansową banku) według stanu na dzień 10 sierpnia 2015 r. czyli na dzień poprzedzający ustanowienie zarządu komisarycznego i poddał ją badaniu przez biegłego rewidenta. Z ustaleń zarządu komisarycznego wynika, że bilans banku wykazywał na 10 sierpnia 2015 r. ujemne kapitały własne oraz odpisy na należności od sektora niefinansowego w wysokości około 1,44 mld złotych (wartość wszystkich należności od sektora niefinansowego wyniosła około 2,8 mld złotych).

- Poprzedni zarząd SBRzR dopuścił do nadmiernej koncentracji kredytów, nie ujawniał pośrednich powiązań pomiędzy finansowanymi przez bank kredytobiorcami i przyjmował jako podstawę pomniejszeń podstawy tworzenia koniecznych rezerw na pokrycie ryzyka kredytowego nieadekwatne zabezpieczenia - podała KNF.

Skala koniecznych odpisów spowodowała, że aktywa banku spółdzielczego nie wystarczają na pokrycie jego zobowiązań, co oznacza, że bank posiada głęboko ujemne fundusze własne i jest niewypłacalny. W związku z tym 13 listopada 2015 r. KNF ogłosiła, że mogą zgłaszać się banki zainteresowane udziałem w procesie sanacji SBRzR. Dwa banki zapoznały się z sytuacją finansową SBRzR, ale ostatecznie żaden nie odpowiedział na ogłoszenie KNF. W tej sytuacji nie jest możliwe przejęcie SBRzR przez inny bank.

SBRzR podlegał obowiązkowi zrzeszenia w strukturze zrzeszenia Banku Polskiej Spółdzielczości SA (Banku BPS). Jak zaznacza KNF w komunikacie zgodnie z ustawą o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, bank zrzeszający kontroluje zgodność działalności zrzeszonych banków spółdzielczych z postanowieniami umowy zrzeszenia, przepisami prawa i statutami, a w uzasadnionych przypadkach występuje do KNF o zastosowanie środków nadzorczych. W przypadku SBRzR, Bank BPS, nie wnioskował do KNF o zastosowanie środków nadzorczych. Po ustanowieniu zarządu komisarycznego bank zrzeszający, jak i będąca ciałem opiniodawczym rada zrzeszenia, konsekwentnie odmawiały udzielenia SBRzR finansowego wsparcia restrukturyzacji. Z komunikatu KNF wynika też, że w przypadku SBRzR niewystarczająca okazała się kontrola właścicielska, w szczególności ze strony rady nadzorczej oraz członków spółdzielni.

W zaistniałej sytuacji jedynym rozwiązaniem stało się zawieszenie działalności SBRzR oraz wystąpienie przez KNF do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości niewypłacalnego banku spółdzielczego, co oznacza uruchomienie wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Zgodnie z ustawą o BFG, gwarantowane środki są wypłacane przez BFG w terminie 20 dni roboczych liczonych od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości banku spółdzielczego. W całości gwarantowane są przez BFG depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 000 euro, niezależnie od liczby rachunków posiadanych przez deponenta w danym banku. W przypadku rachunku wspólnego każdemu ze współposiadaczy przysługuje odrębny limit środków gwarantowanych.

SK Bank to do niedawna największy, a obecnie jeden z największych banków spółdzielczych. Na koniec października bank przy kapitałach 361 mln zł, wykazał stratę w wysokości ponad 1,6 mld zł. Dziura kapitałowa sięgała blisko 1,3 mld zł. Stan depozytów banku wynosił 2,1 mld zł.

Zgłoszenie wniosku o upadłość wynika z tego, że w wyznaczonym przez Komisję terminie nie zgłosił się żaden bank gotowy uczestniczyć w procesie przejęcia tego banku w celu jego ratowania.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Banki
Czy i kiedy zatrzyma się frankowa karuzela?
Banki
Przejęcie Credit Suisse przez UBS nie kończy problemów Szwajcarii
Banki
Rosyjski oligarcha łączy dwa banki objęte sankcjami Zachodu
Banki
Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku: Ożywienie w nietypowych warunkach
Banki
Pozwy banków bezskuteczne. Sądy stają po stronie frankowiczów